Hałas.
Niby go tam nie ma, ale jest.
Przelatujący między topoli szpalerami.
Zredukowany do szmeru wiatru
kontrastującego z wędrującą falą
potoku, co muska lekko złoty brzeg.
I uszy. Jak komplement o poranku.
Topola jedna z drugą niesie
tanecznie dźwięki natury
na szczyt stoickiego wzgórza
i raz po raz nasuwa myśl.
To taki, to inny pomysł
na kontemplację nad tym,
co się podoba. Jest dobre.
Bosko.
Bez wspomnienia trosk.
Zielone wzgórze, złoty brzeg i szumiące topole.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Zielone wzgórze, złoty brzeg i szumiące topole.
Tomku, podaj źródło inspiracji, jeśli chodzi o tytuł.
Z drugiej strony - zaskakuje nawiązanie do literatury dla panienek...
Z drugiej strony - zaskakuje nawiązanie do literatury dla panienek...

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Zielone wzgórze, złoty brzeg i szumiące topole.
Lucy Maud Montgomery
.
Bła świetną pisarką i fajną osobą, tak więc jej ten utwór zadedykowałem. No i historia Ani z Zielonego Wzgórza (nie tylko dla dziewczynek)... urzeka fest
. Tak jak chwyciły mnie za serducho dzieła takich autorów jak Dickens, Tolkien, Lewis... jest ich paru.

Bła świetną pisarką i fajną osobą, tak więc jej ten utwór zadedykowałem. No i historia Ani z Zielonego Wzgórza (nie tylko dla dziewczynek)... urzeka fest
