W okolicach Nazaretu
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
W okolicach Nazaretu
Pięćdziesiąta ósma zdrowaśka, spodnie wytarte do kości.
Taka ładna pogoda a szepty w proch roztrzaskują witraże.
W kryptach cisza – grobowa, echo zanika kilka centymetrów
pod posadzką.
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie przejścia.
Pod kopułą meczetu, w woskowym świetle cerkwi
dzieje się to samo. Z różnicą językową.
Tanie zachody słońca upijają wiernych, na różne sposoby.
Zależnie od wyznania.
Liczne pielgrzymki piesze i zmotoryzowane do miejsc
uświęconych tradycją. Wysyłanie modlitw, chociaż
adresat raczej nieznany. Metafizyczne problemy z pocztą.
Taka ładna pogoda a szepty w proch roztrzaskują witraże.
W kryptach cisza – grobowa, echo zanika kilka centymetrów
pod posadzką.
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie przejścia.
Pod kopułą meczetu, w woskowym świetle cerkwi
dzieje się to samo. Z różnicą językową.
Tanie zachody słońca upijają wiernych, na różne sposoby.
Zależnie od wyznania.
Liczne pielgrzymki piesze i zmotoryzowane do miejsc
uświęconych tradycją. Wysyłanie modlitw, chociaż
adresat raczej nieznany. Metafizyczne problemy z pocztą.
Re: W okolicach Nazaretu
wszystko to Marcin, rozciągnięte na maksaPięćdziesiąta ósma zdrowaśka, spodnie wytarte do kości.
Taka ładna pogoda a szepty w proch roztrzaskują witraże.
W kryptach cisza – grobowa, echo zanika kilka centymetrów
pod posadzką (...)
Liczne pielgrzymki piesze i zmotoryzowane do miejsc
uświęconych tradycją. Wysyłanie modlitw, chociaż
adresat raczej nieznany. Metafizyczne problemy z pocztą
myślałem o drobnych cięciach
nie wiem czy dobrze robię (masz inną poetykę od mojej)
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie przejścia.
Pod kopułą meczetu, w woskowym świetle cerkwi
dzieje się to samo. Z różnicą językową. (nie rozumiem skąd to się wzięło.
po co brnąć w środek, tym bardziej, że za chwilę znów piszesz o różnych wyznaniach)
Tanie zachody słońca upijają wiernych, na różne sposoby.
Zależnie od wyznania.
z całej strofy zabieram tylko to:
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie
Tanie zachody upijają wiernych, na różne sposoby.
Zależnie od wyznania
dobry wiersz

Pozdrawiam
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: W okolicach Nazaretu
Też bym przycięła, Marcinie.
Zgadzam się z Artim.
Pięćdziesiąta ósma zdrowaśka, spodnie wytarte do kości.
Ładna pogoda, szepty roztrzaskują witraże.
W kryptach cisza, echo zanika
pod posadzką.
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie.
Pod kopułą meczetu, w woskowym świetle cerkwi,
to samo.
Tanie zachody słońca upijają wiernych
zależnie od wyznania.
Liczne pielgrzymki do miejsc
uświęconych tradycją. Wysyłanie modlitw,
metafizyczne problemy z pocztą.
Wersyfikacji nie zmieniałam i przepraszam, że ścięłam na tekście, ale to szybsze, niż wypisywanie słowa po słowie.
Oczywiście nie masz żadnego obowiązku zgadzać się co do tych skasowanych słów. Są one jednak najczęściej zbytnimi dopowiedzeniami. Ale zawsze możesz rozbudować wiersz za pomocą innych słów. Albo w ogóle niczego nie zmieniać.
Bo rozumiem, że ten obraz może być jakąś pamiątką.
Dobrego

Pięćdziesiąta ósma zdrowaśka, spodnie wytarte do kości.
Ładna pogoda, szepty roztrzaskują witraże.
W kryptach cisza, echo zanika
pod posadzką.
Nierówny rytm serca – pierwsze zwiastowanie.
Pod kopułą meczetu, w woskowym świetle cerkwi,
to samo.
Tanie zachody słońca upijają wiernych
zależnie od wyznania.
Liczne pielgrzymki do miejsc
uświęconych tradycją. Wysyłanie modlitw,
metafizyczne problemy z pocztą.
Wersyfikacji nie zmieniałam i przepraszam, że ścięłam na tekście, ale to szybsze, niż wypisywanie słowa po słowie.
Oczywiście nie masz żadnego obowiązku zgadzać się co do tych skasowanych słów. Są one jednak najczęściej zbytnimi dopowiedzeniami. Ale zawsze możesz rozbudować wiersz za pomocą innych słów. Albo w ogóle niczego nie zmieniać.
Bo rozumiem, że ten obraz może być jakąś pamiątką.

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: W okolicach Nazaretu
Marcinie,
dopracuj interpunkcję
chociażby tu:
niech będzie tanio, ale solidnie
i jestem we wnyku Twoich słów
bez cięć... ;-)
dobry wiersz
:-) A.
dopracuj interpunkcję
chociażby tu:
piszesz:Taka ładna pogoda a szepty w proch roztrzaskują witraże.
upij mnie na swój sposóbTanie zachody słońca upijają wiernych, na różne sposoby.
niech będzie tanio, ale solidnie
i jestem we wnyku Twoich słów
bez cięć... ;-)
dobry wiersz
:-) A.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: W okolicach Nazaretu
Słuchaj Artiego, dobrze mówi...
Ja z kolei jeszcze bym nad tym pomyślała:
Pozdrawiam,

Glo.
Ja z kolei jeszcze bym nad tym pomyślała:
Sugerowałabym usunąć "tanie", pozbawisz obraz tandetności.Marcin Sztelak pisze:Tanie zachody słońca
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: W okolicach Nazaretu
Ciekawy temat, ale staaasznie rozciągnąłeś go w nijakość. Nawet rymem można oddać to samo krócej,Marcin Sztelak pisze:Wysyłanie modlitw, chociaż
adresat raczej nieznany. Metafizyczne problemy z pocztą.
powiedzmy tak:
Na dróg rozstaju (Jezu, bądź wyrozumiały)
uklękli chłopi a baby jęczały
i świece tliły się wolniej od słońca
- choć tyle razy wzeszło potem nowe,
ten krzyż rozstajny utkwił w mojej głowie
głęboko, do Końca.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: W okolicach Nazaretu
Można, tylko jakoś nie wiem cóż to ma wspólnego z moim wierszem 
