w lirycznym tsunami

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

w lirycznym tsunami

#1 Post autor: Jarek B » 16 mar 2013, 15:13

spójrzmy za siebie
w życie tych niełatwych

obiecanek na drodze
do omaha

tyle pięknych kobiet
z nienapisanym wierszem
a my napierdalamy autostradą

nie zatrzymując się na stopa
nie próbując zrozumieć

ocalałych drzew
wrośniętych w siebie
i na wzajem

pijących wodę z jednego źródła

fatamorgana naszych czasów
zakłamana w chujowości dzisiejszego słowa
matek zabijających małe dzieci
a w wierszach baprawskiego

odrobina szaleństwa
to tylko trzęsienie ziemi
wielka fala zakłamanych elit

przebiśniegi
moje kwiaty
miłość

zmartwychwstanie
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: w lirycznym tsunami

#2 Post autor: Gloinnen » 18 mar 2013, 15:49

Jarek B pisze:fatamorgana naszych czasów
zakłamana w chujowości dzisiejszego słowa
Jarek B pisze:wielka fala zakłamanych elit
Zastanowiłabym się nad tymi wersami. Bunt można wyrazić inaczej, ale te "nasze czasy", to powtórzone "zakłamanie" - dodają tekstu takiego efekciarskiego patosu.

W Twoich wierszach - raczej nie "wielka fala zakłamanych elit" - po prostu "wielka fala", która wszystko pragnie zatopić i posłać w niebyt. Świat, na który się peel nie zgadza.
Jarek B pisze:matek zabijających małe dzieci
"dzieciobójczyń" - jedno słowo zamiast czterech i brzmi mniej landrynkowo (ale to moja prywatna ocena).
Jarek B pisze:na wzajem
"nawzajem"

Jeżeli zależy Ci na eksperymencie słownym - pomyślałabym nad rozbiciem wersyfikacyjnym słowa:

i
na
wzajem

:myśli:

Ale nie wiem, czy ten wiersz akurat jest dobrym "materiałem" pod słowne gierki...
Jarek B pisze:przebiśniegi
moje kwiaty
miłość

zmartwychwstanie
Zastanowiłabym się, czy nie poprzedzić tego fragmentu przyimkiem "później"...

Pisanie - ostra krytyka rzeczywistości, łącznie ze zmieszaniem jej z gównem i spuszczeniem w sedesie - to rodzaj codziennej higieny osobistej, żeby nie zwariować. Dopiero wtedy, gdy peel dostatecznie "dołoży" światu (w formie tytułowego "lirycznego tsunami") - jest gotów na przyjęcie albo odnalezienie w sobie dobra.

Pozdrawiam,
:)

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

Re: w lirycznym tsunami

#3 Post autor: Jarek B » 18 mar 2013, 16:57

..być może Jarek B ,to nie jest jakieś świetliste "wiem" ,każdy gdzieś tam wnika,przynajmniej próbuje,każdy układ weryfikacji może zmienić i wpłynąć na odbiór,dlatego z czasem zacierają się granice
"dziś ala jutro",bo tak naprawdę wielu szuka zapomnienia,w świecie ułudy.Nie będę się rozpisywał,jako udanany "narcyz",gdyż ogólnie mam to w dupie,tak samo jak i wieczory kawalerskie,powiedzonka i slogany :)

pisać kochani:),a czym ....wierszem, zbierzemy burzę,tym lepiej nas to utwierdzi,że jeszcze koś żyje nie tylko miłosną fantazją (choć to nie moje słowa,ale już się boję nazwać to ruchaniem)miłosnych zawodów,pragnień obleśnie opasionych kobiet.Mężczyzn pragnących być w życiu Tarzanem.Kinkongów
którzy bardzo rzadko byli bogaci,przeważnie pili wyzuci,prawdy,tęsknoty i granic:)-buźka :jez:
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”