Był sobie kiedyś robot mały
Ze stali i żelaza stworzony
Na kształt człowieka podobny
Szukał sensu swego istnienia
Śrubkami bawił się często
Wykręcał różne numery
A odpowiedzi miał wiele
Zechciał wierzyć w Boga
Otworzyć oczy innym
Spotkał się z wyzwiskami
Podziwem i oklaskami
Lecz najbardziej urzekło go
Chamstwo
Choć stalowy stał się z krwi i kości
Naciskał na rzeczy niestworzone
Począł wierzyć w cuda
Gdzie zaszedł tam nudą zawiało
Odwróciły się od wszystkich
Chociaż i tak był sam
Stalowy zadek przyrósł mu do ziemi
I drzewem się stał
Kochał ,myślał
W końcu zeżarła go rdza
I zmarł
Robot
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Robot
Na razie wiersz jest dokładnie taki, jak ten robot... Powiedzmy, zagubiony.
Ogólnie - myśl jest, pomysł jest, ale nie uniosłeś tematu.
Z uwag tzw. generalnych i katalogu dobrych rad:
- ogranicz inwersje do niezbędnego minimum; stosuj je tam, gdzie nie rzucają się w oczy i nie "koślawią" zapisu; inaczej popadasz w brzmienia anachroniczne; domyślam się, że zależy Ci na zachowaniu melodyki wiersza, ale w poezji wolnej lepiej do tego celu służą inne środki poetyckie - głównie wersyfikacja (długość frazy), faktura słów (fonetyka)...
- postaraj się unikać błędów składniowych:
Albo być stworzonym na kształt czegoś.
Tutaj masz nie dość, że masło maślane, to jeszcze niewłaściwą konstrukcję gramatyczną.
- po napisaniu wiersza - zanim go opublikujesz - pomyśl, w jaki sposób można go maksymalnie uprościć i skrócić, co da się usunąć; różne zbędne słowa, myśli odwracające uwagę od głównego sensu utworu; warto przeczytać tekst na głos. Dobrze, jeśli brzmi płynnie, naturalnie; zadziory trzeba natychmiast potraktować papierem ściernym...
- interpunkcja to też środek poetycki, jeżeli już jej używasz, to konsekwentnie; warto przemyśleć, w jaki sposób znaki przestankowe czy też ich brak, wpłyną na odczyt wiersza;
- różnicuj zapis, unikaj wyliczanek.
Moja wariacja (sugestie, jak poprawić utwór):
"był sobie kiedyś mały robot
ze stali i żelaza
stworzony
na kształt człowieka
szukał sensu istnienia
często bawił się śrubkami
wykręcał różne numery
odpowiedzi było wiele
zechciał wierzyć w Boga
otworzyć oczy innym
wyzywali go albo oklaskiwali
na dowód podziwu
lecz najbardziej urzekło go
chamstwo
aż stał się naprawdę
z krwi i kości
naciskał na rzeczy
niestworzone
począł wierzyć w cuda
nuda zawiewała drogi
odwrócił się od wszystkich
chociaż i tak był sam
stalowym zadkiem przyrósł do ziemi
zamieniony w drzewo
kochał
myślał
i zeżarła go rdza"
I jest wiersz.

Pozdrawiam,

Glo.
Ogólnie - myśl jest, pomysł jest, ale nie uniosłeś tematu.
Z uwag tzw. generalnych i katalogu dobrych rad:
- ogranicz inwersje do niezbędnego minimum; stosuj je tam, gdzie nie rzucają się w oczy i nie "koślawią" zapisu; inaczej popadasz w brzmienia anachroniczne; domyślam się, że zależy Ci na zachowaniu melodyki wiersza, ale w poezji wolnej lepiej do tego celu służą inne środki poetyckie - głównie wersyfikacja (długość frazy), faktura słów (fonetyka)...
- postaraj się unikać błędów składniowych:
Podobnym można być jedynie do czegoś...Napoleon North pisze:Ze stali i żelaza stworzony
Na kształt człowieka podobny
Albo być stworzonym na kształt czegoś.
Tutaj masz nie dość, że masło maślane, to jeszcze niewłaściwą konstrukcję gramatyczną.
- po napisaniu wiersza - zanim go opublikujesz - pomyśl, w jaki sposób można go maksymalnie uprościć i skrócić, co da się usunąć; różne zbędne słowa, myśli odwracające uwagę od głównego sensu utworu; warto przeczytać tekst na głos. Dobrze, jeśli brzmi płynnie, naturalnie; zadziory trzeba natychmiast potraktować papierem ściernym...

- interpunkcja to też środek poetycki, jeżeli już jej używasz, to konsekwentnie; warto przemyśleć, w jaki sposób znaki przestankowe czy też ich brak, wpłyną na odczyt wiersza;
- różnicuj zapis, unikaj wyliczanek.
Moja wariacja (sugestie, jak poprawić utwór):
"był sobie kiedyś mały robot
ze stali i żelaza
stworzony
na kształt człowieka
szukał sensu istnienia
często bawił się śrubkami
wykręcał różne numery
odpowiedzi było wiele
zechciał wierzyć w Boga
otworzyć oczy innym
wyzywali go albo oklaskiwali
na dowód podziwu
lecz najbardziej urzekło go
chamstwo
aż stał się naprawdę
z krwi i kości
naciskał na rzeczy
niestworzone
począł wierzyć w cuda
nuda zawiewała drogi
odwrócił się od wszystkich
chociaż i tak był sam
stalowym zadkiem przyrósł do ziemi
zamieniony w drzewo
kochał
myślał
i zeżarła go rdza"
I jest wiersz.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl