Trzeba tu być – przez zęby. Oskarżenie z gotowym
wyrokiem. Moratorium w skupie butelek,
pomijając te wyszczerbione.
Oddechy z niedzieli na poniedziałek.
Już po północy zapada cisza, niesie się szczęk
przeżuwających śmieciarek.
Nikt nie opowiada historyjek o złym ojcu,
niedobrej matce. Gardła nawykłe do krzyku
zamierają poza skalą.
Światy zredukowany do czarnego punktu
u zbiegu ulic. Gdzie asfalt pęka kreską
widnokręgu, złudną nadzieją końca.
Trzeba tu być, kiedy przeklęte słońce
chłoszcze wydeptane chodniki.
Do kości.
Śmierć humanizmu. Białe noce
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Śmierć humanizmu. Białe noce
Wiersz kojarzy mi się ze slumsami, dzielnicami biedoty. Może być też wysypisko śmieci. W wielu rejonach Trzeciego Świata całe rodziny żyją jedynie z eksploatacji takich wysypisk, a i u nas nie brak - złomiarzy, puszkarzy... Altanki śmietnikowe mają nieraz swoich stałych lokatorów...
Generalnie poruszasz trudny problem, a tytuł wprowadza dodatkowe treści. Znów mam skojarzenie z cywilizacją odpadów, z Baumanowskim życiem na przemiał, z całą kategorią ludzi niepotrzebnych, przeznaczonych właśnie na śmietnisko. Rzeczywiście, humanizm umiera, gdy w pewnym momencie pojawiają się jakieś mechanizmy, jacyś decydenci, jakieś kryteria - skazujące jednostkę ludzką na bycie "zbędnym".
Tak widzę ten tekst. Usytuowany w punkcie, w którym człowieczeństwo nic już nie znaczy. Kiedyś "człowiek" - brzmiało dumnie. Dziś słowo "człowiek" - oznacza również: balast, ciężar, persona non grata, śmieć, potencjalny nędzarz i dziad proszalny. Cofamy się do najgorszych mroków historii rozwoju społecznego. Niestety. A jak na ironię nazywa to się "nowoczesnością", "postępem"...
Pozdrawiam,

Glo.
Generalnie poruszasz trudny problem, a tytuł wprowadza dodatkowe treści. Znów mam skojarzenie z cywilizacją odpadów, z Baumanowskim życiem na przemiał, z całą kategorią ludzi niepotrzebnych, przeznaczonych właśnie na śmietnisko. Rzeczywiście, humanizm umiera, gdy w pewnym momencie pojawiają się jakieś mechanizmy, jacyś decydenci, jakieś kryteria - skazujące jednostkę ludzką na bycie "zbędnym".
Tak widzę ten tekst. Usytuowany w punkcie, w którym człowieczeństwo nic już nie znaczy. Kiedyś "człowiek" - brzmiało dumnie. Dziś słowo "człowiek" - oznacza również: balast, ciężar, persona non grata, śmieć, potencjalny nędzarz i dziad proszalny. Cofamy się do najgorszych mroków historii rozwoju społecznego. Niestety. A jak na ironię nazywa to się "nowoczesnością", "postępem"...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl