mój wiersz rozebrany
skowytem woła
nie trzeba
pomalowane słowa
gonią przestrzeń
jednania
czy koniec to
czy początek
płaczę
rozłąka boli
choć uśmiech
na twarzy
drżę ciałem
ustami wołam
pragnę
czy to możliwe
że czekanie
uskrzydla
a jedna małość
zwija piąstkę
serca
uduchowionych strof
wypełzają myśli
wrażliwe
gotowe na stos
i na królowanie
w tobie
na boso biegnę
czujnymi trawami
nadziei
na dziś i na jutro
zakamarkami duszy
wypełniam ciebie
na stos
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
na stos
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: na stos
Styl mi się podoba, choć moim zdaniem delikatnie za rozwlekle piszesz tutaj, ale to moje wrażenie. Może bym skrócił.
I znów, moim zdaniem, zbędny "wypełniacz":
Generalnie spodobał mi się styl. Lubię takie trzywersowce. Skróciłbym osobiście, pozamieniał niektóre wyrażenia, "odcedził" z banału, poszukał bardziej wyszukanych metafor i byłby o wiele lepszy. Ale styl ok.
- takie banalne stwierdzenie można spokojnie usunąć, żeby wiersz był lżejszy, nie są potrzebne.rozłąka boli
choć uśmiech
na twarzy
I znów, moim zdaniem, zbędny "wypełniacz":
Niektóre wyrażenia nie dla mnie, jak na przykład "skowyt woła", "ustami wołam".czy to możliwe
że czekanie
uskrzydla
Generalnie spodobał mi się styl. Lubię takie trzywersowce. Skróciłbym osobiście, pozamieniał niektóre wyrażenia, "odcedził" z banału, poszukał bardziej wyszukanych metafor i byłby o wiele lepszy. Ale styl ok.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 22:29
Re: na stos

JuPit
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: na stos
mój wiersz rozebrany
skowytem woła
nie trzeba
pomalowane słowa
gonią przestrzeń
jednania
czy koniec to
czy początek
płaczę
rozłąka boli
drżę wołam
pragnę
czy to możliwe
że czekanie
uskrzydla
a jedna małość
zwija piąstkę
serca
uduchowionych strof
wypełzają myśli
wrażliwe
gotowe na stos
i na królowanie
w tobie
biegnę boso
nadzieją na dziś i jutro
wypełniam ciebie
tak przeczytałam...
pozdrawiam ciepło...
Ewa
skowytem woła
nie trzeba
pomalowane słowa
gonią przestrzeń
jednania
czy koniec to
czy początek
płaczę
rozłąka boli
drżę wołam
pragnę
czy to możliwe
że czekanie
uskrzydla
a jedna małość
zwija piąstkę
serca
uduchowionych strof
wypełzają myśli
wrażliwe
gotowe na stos
i na królowanie
w tobie
biegnę boso
nadzieją na dziś i jutro
wypełniam ciebie
tak przeczytałam...


pozdrawiam ciepło...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: na stos
Martuś zaraziłaś się moim bólem? Smutek i pustka, ot, życie...marta zoja pisze:na boso biegnę
czujnymi trawami
nadziei
czujnymi trawami
biegnę na boso

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"