Holocaust-GUŁAG-pola śmierci-maczety Hutu
straszna krzywdo
przyjdź
obmyj się
roztop się
w moich myślach
straszna krzywdo
przepraszam cię
że oddycham
że przejmuję się
głupstwami
że dopraszam się
papieskich kremówek
poezja-sztuka-człowiek
tylko po to
by was
dniem
i nocą
ocalać
- – - – - – - – - – -
maj 2013
Holocaust
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Holocaust
magellan7 pisze:przepraszam cię
---> domagam się ---> według mnie lepiej by brzmiało.magellan7 pisze:że dopraszam się
W wierszu powraca odwieczne pytanie - po co powstaje poezja? Poeta czasami czuje za sobą oddechy cieni, które wciąż czekają na słowo, napisane w ich imieniu i w ich sprawie. Czy na tym polega ocalenie? I przed czym? Przed zapomnieniem, czy właśnie przed wiecznym pamiętaniem, jątrzeniem się przez wieczność? Tak naprawdę nie są istotne realia, w tytule wymieniasz najróżniejsze "rzezie" z rozmaitymi odniesieniami historycznymi. Istotne jest - za każdym razem - indywidualne doświadczenie tego, czego stanowią one świadectwo. Przez każdego piszącego, przez każdego czytelnika, przez każdego człowieka.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Holocaust
Pomijając twoją charakterystyczną wersyfikację, której za nic w świecie nie mogę pojąć(tak mam, jak i ty masz zupełnie inaczej), wydaje mi się, że tytuł jest trochę "siłowo" wklejony, jakby miał przyciągać swoją mocą, trochę prowokacyjny.
wiersz dla mnie nie jest zły, ale bardzo subtelnie nawiązuje do krzywdy, bólu, tragedii, "na paluszkach", delikatnie, jakby autor nie chciał spłoszyć ptaków dziobiących sobie ziarno.
Może to i celowo, taki kontrast na linii tytuł-treść. Ale nie uważam, aby tak powinno być. Takich słów jak Holokaust nie powinno się nadużywać. To słowo, które moim zdaniem używane powinno być tylko z wyraźnym, uzasadnieniem, nie powinno się nim bawić i żonglować. Tymczasem tutaj pełni on chyba funkcję "wabika", bo w wierszu nie znajduje ani grama tak strasznej tragedii.
wiersz dla mnie nie jest zły, ale bardzo subtelnie nawiązuje do krzywdy, bólu, tragedii, "na paluszkach", delikatnie, jakby autor nie chciał spłoszyć ptaków dziobiących sobie ziarno.
Może to i celowo, taki kontrast na linii tytuł-treść. Ale nie uważam, aby tak powinno być. Takich słów jak Holokaust nie powinno się nadużywać. To słowo, które moim zdaniem używane powinno być tylko z wyraźnym, uzasadnieniem, nie powinno się nim bawić i żonglować. Tymczasem tutaj pełni on chyba funkcję "wabika", bo w wierszu nie znajduje ani grama tak strasznej tragedii.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"