bronić się
umie raj
skurwielu
więcej się nie najesz
Zmierzch ery „boskich” pikników
robaczywka
celowałeś takim jabłkiem
w ptaki
zupełnie jakby tam
w niebie
rosły lepsze drzewa
nie każdej nadziei
dane jest być matką
nie uniosę
tyle
oddam owoc
zrób to
natychmiast
nie waż się wracać
przeskocz
przez płot kocurze
a utnę łapy
rot null
nie dodam skrzydeł
przeciwnie
wyrwę wszystkie
pióra
nie dolecisz
gdzie chciałeś
upadniesz daleko
od jabłoni
wara
ZMORA SADOWNIKA
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ZMORA SADOWNIKA
Dobry pomysł, taki trochę na miarę Tarantino,
całkiem dobry ten wiersz, szkoda, że nie spotkał sie z zainteresowaniem,
bo dużo w nim ciekawej kreacji, może jeszcze się spotka...
Pozdrawiam
całkiem dobry ten wiersz, szkoda, że nie spotkał sie z zainteresowaniem,
bo dużo w nim ciekawej kreacji, może jeszcze się spotka...
Pozdrawiam

Re: ZMORA SADOWNIKA
Zgadzam się z Alkiem. Brak zainteresowania może być przyczyną zastosowanego zapisu. Bez urazy, ale przypomina szczekanie, plucie słowem...Pasuje jedynie do fragmentu-
Tak jak powiedział Alek. Wiersz ma prawo i podstawy aby się podobać i szkoda że tak sobie spływa w dół bez zainteresowania.
Dziękuję.
Tutaj np. to oddzielenie piór od poprzedzającego wersu, czyta się jak człowieka, u którego mówienie wyprzedza myślenie-zrób to
natychmiast
nie waż się wracać
przeskocz
Zawsze uważałem, że podział na wersy powinien służyć tekstowi na każdym polu, poza ozdobnym. Nie po to on jest. Owszem był okres że "poeci" z tekstu budowali domki, zamki i kwiatki, a później nazywali to wierszem, ale na szczęście ta moda minęła, miejmy nadzieję, że bezpowrotnie.nie dodam skrzydeł
przeciwnie
wyrwę wszystkie
pióra
Tak jak powiedział Alek. Wiersz ma prawo i podstawy aby się podobać i szkoda że tak sobie spływa w dół bez zainteresowania.
Dziękuję.
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: ZMORA SADOWNIKA
Alku; kto chce, skomentuje.
dziękuję za odbiór.
