Odpowiadam na to jedynie z punktu widzenia laika. Borgesa nie znam na tyle dobrze, aby móc podjąć polemikę w oparciu o jego teksty. Mogę tylko przedstawić swoje zdanie, kierując się własnymi przemyśleniami na zadany temat.
ble pisze:nie ma nic prawdziwie twórczego w realnym świecie.
To stwierdzenie wydaje mi się refleksją zblazowanego inteligenta, znudzonego życiem, zdziadziałego i stetryczałego. To także w jakimś sensie przejaw determinizmu - ale takiego "źle pojmowanego", zgodnie z którym człowiek jest bezwolnym automatem, nakręconym przez jakieś "siły wyższe". Na dodatek
ble pisze:Celem jest uwolnienie się od ciała przez przemiany ducha.
nie przekonuje mnie ten dualizm. Człowiek - to i ciało, i duch. Jeśli żyje, to ciało z duchem tworzą integralną całość. A skoro już tak to zostało zaprogramowane - to nie po to, aby "oddzielać". Najwidoczniej taki a nie inny układ, ergo, fakt, że duch i ciało współistnieją i wzajemnie na siebie oddziałują, ma jakiś sens, i czemuś ma służyć. Problem w tym, abyśmy nie próbowali go rozbijać, ale szukali odpowiedzi na pytanie o celowość. Jak najlepiej wykorzystali potencjał - i ciała, i ducha - ale razem. To tak jak z cząsteczkami chemicznymi - atomy różnych substancji, połączone ze sobą, mają inne właściwości niż każda z nich osobno. Ale właśnie te nowe, a nie inne właściwości są wykorzystywane przez naturę w genialny sposób, zostają "zagospodarowane", zaprzęgnięte do kolejnych przemian, procesów.
Podobnie chyba z duszą i ciałem.
Chyba, że właśnie negujemy wartość życia jako takiego, ale to wskazywałoby na poczucie bezsensowności i pewien rodzaj lenistwa mentalnego - po co współuczestniczyć (z losem) w budowaniu egzystencji "idealnej", skoro można się wyalienować?
Ale może to tylko rewers determinizmu, inna strona tej samej monety obracanej w dłoniach.
Inna sprawa, że warto również pomyśleć, czy drogą do nirwany jest właśnie odpowiednie pokierowanie swoim życiem, aby naprawić karmę, czy też systematyczne uwalnianie się od życia, jeszcze "za życia" właśnie, poprzez rozbijanie integralności ciało/duch...