Atalanta i Hippomenes

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Atalanta i Hippomenes

#1 Post autor: Gloinnen » 31 sie 2013, 13:43

I przychodzą modlitwy o większą tęsknotę (...)
/B. Leśmian



Bólu nie da się przebłagać,
z dziecinną wiarą, że zmieni kierunek.
Wieje dokąd chce.

Atalanta drży. Zanurza dłonie
głęboko we wszechświecie, rozpoznaje
zejścia do jaskiń. Z pokorną prośbą o dziś, o jutro.
Zawróć. Zabierz.

Pierwsza pokusa rodzi kolejne,
na wszystkich mlecznych bezdrożach.

Hippomenes złożył w całość,
zanim rozpuściła włosy.
Zdjęła sandały, scałowała piasek
ze stóp.

Znalazł słaby punkt, lęk
przed odrzuceniem.

Nagroda za wygrany wyścig. Gwiezdny pył
w urnie. Nagość nie przestaje zrzucać
bieli płócien z ramion. Odsłania następne,
jeszcze bardziej nagie; czekają.

Z pestek jabłka wyrósł dom.
Gdziekolwiek. Znika
od pierwszego dotknięcia.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Atalanta i Hippomenes

#2 Post autor: lczerwosz » 31 sie 2013, 17:28

Gloinnen pisze:Znika
od pierwszego dotknięcia
Zastanawiałem się na powinowactwem domu z odbitym obrazem, na przykład w wodzie. Ale nie to jest ważne.
Potencjalna przydatność złotego jabłka była zapewne celem, dla którego owo jabłko zostało podniesione z ziemi przez Atalantę. Co zamyśliła, że zaryzykowała spowolnienie swego biegu i ustąpienia wygranej. Przez co nie zginął zalotnik a ona poniosła srogą karę (on zresztą też), zmieniło to całkowicie dalszy bieg życia. Kiełkowanie pestki złotego jabłka zapewne gdzieś (gdziekolwiek) nastąpiło. Ona zbudowała swoją nadzieję, wizję własnego domu. Czy myślała, że już nie ma wyboru? Że z wyroku bogów wieźć będzie życie nudne, powtarzane co dnia. A może Hippomenes był z jakiego powodu po prostu bardzo pociągający. Nie musimy tego dalej zgłębiać, dość, że stało się. I się nie odstanie. Przynajmniej tu, w wierszu.

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Atalanta i Hippomenes

#3 Post autor: ble » 01 wrz 2013, 10:45

Piękny wiersz, Glo. I ten cytat z Leśmiana.
A to biorę z komentarza Iczerwosza
Co zamyśliła, że zaryzykowała spowolnienie swego biegu i ustąpienia wygranej?

:)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Atalanta i Hippomenes

#4 Post autor: Gloinnen » 01 wrz 2013, 21:52

Zastanawiałam się nad symboliką jabłka w ogóle, bo w sposób oczywisty narzuca się mit o Adamie i Ewie.
Ewa skusiła Adama jabłkiem, przez co oboje ponieśli karę. W którymś tam momencie Alek pisał o matriarchacie i patriarchacie i pomyślałam sobie, że mit o Adamie i Ewie jest matriarchalny, a o Atalancie i Hippomenesie - patriarchalny.
Czyżby patriarchat był konsekwencją grzechu pierworodnego, czyli przełamania jakiegoś tabu?
Karą dla kobiety za narzucenie jakiegoś świętego odium na całą ludzkość? (cytat z Księgi Rodzaju - Bóg do Ewy: ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą.)
W tę koncepcję mit o Atalancie doskonale się wpisuje. Męska dominacja - także w seksualnym układzie ról - a o tym ten mit mówi, między innymi - byłaby karą za próżność, pychę. Zwłaszcza, że pokusa sięgnięcia po złote jabłko chyba nie wiąże się z jakimś zbyt głębokim i intelektualnym "zamyśleniem". To chyba miała być ilustracja kobiecej natury - słabej. Uleganie słabościom, które prowadzi do upadku, klęski.
Zastanawiam się, gdzie umieścić - w historii cywilizacji - moment wygnania z raju, żeby to jakoś usytuować kulturowo. I przychodzi mi na myśl rewolucja neolityczna.
Znów cytuję za Księgą Rodzaju:
(...) przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli.
Wiadomo też, że Abel i Kain parali się odpowiednio hodowlą owiec i uprawą ziemi, a przecież właśnie na tym polegała rewolucja neolityczna (osiadły tryb życia, udomowienie zwierząt, pierwsze poletka uprawne).
Ale to już taka dygresja. Nie wiem również - musiałabym dowiedzieć się także - może są tu ludzie znający się trochę na antropologii kulturowej - gdzie i kiedy powstały pierwsze społeczności patriarchalne.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Atalanta i Hippomenes

#5 Post autor: Alek Osiński » 01 wrz 2013, 23:37

Mi się akurat wydaje że mit o A. i H. ma właśnie rys matriarchalny, tutaj
Atalanta właśnie poluje, czyli wykonuje właściwie model męski i w dodatku
dominuje fizycznie (trudno ją prześcignąć) natomiast faceci pretendują
do zaszczytu obcowania z nią i żeby ostatecznie, któryś mógł zwyciężyć musi się
uciec do fortelu - złote jabłka to też przecież insygnia władzy królewskiej - Atalantę
kusi ostatecznie władza i bogactwo, cóż - niewielka kobieca słabość; ostatecznie mit się
kończy i dramatycznie i nie; zostają przecież zamienieni w lwy, jednocześnie zostając
ze sobą zrównani na królewskim poziomie, czyżby jakieś echo męskiego dążenia do równouprawnienia;)?



Biblijne jabłko, to jednak chyba inna historia, bo warto pamiętać, że w raju są dwa drzewa,
drzewo poznania dobrego i złego, z którego to drzewa jabłko służy do kuszenia i drugie - drzewo życia,
z genezis wynika, że kara boska wynika głównie z boskiego strachu - człowiek się poważył na poznanie dobra i zła, i Bóg się wyraźnie boi, że w takim razie może się powarzyć na zerwanie jabłka z drzewa życia,
a wtedy człowiek stał by się neśmiertelny - równy Bogu, trochę podobna historia jak z wieżą Babel;
celem tej opowieści, jest chyba uświadomienie człowieka, że pokorne cielę dwie krowy ssie i nie warto
chcieć zbyt dużo, gdyż wtedy można stracić wszystko, w sumie morał o wymowie polityczno-społecznej...

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”