męczennik za miłość

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Napoleon North

męczennik za miłość

#1 Post autor: Napoleon North » 02 wrz 2013, 13:09

samotnie siedzę tu przy tobie
zamknięty szczelnie
zaklęty w marzeniach
smutny niesprawiedliwie

czasem mam ochotę
rozwinąć skrzydła
ale to już było
teraz jest czerń
z krwią na śnieżnym policzku

sam jestem
zamurowany w sercu
na mrozie sinieją usta
czy jeszcze będę
a może ...

nie zawsze możesz być aniołem
kiedy ziemia chce cię wessać
już przegrałeś
a może ...

to zwycięstwo

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: męczennik za miłość

#2 Post autor: lczerwosz » 02 wrz 2013, 22:43

Poniżej postaram się przekazać, co mi się nasuwa na myśl w związku z tym tekstem. Moje przypisy obok

samotnie siedzę tu przy tobie
- pozorna sprzeczność powoduje, że myślimy, jak to możliwe jednocześnie, oznacza np. fizycznie obok, ale duchem poza. Albo odwrotnie: fizycznie samotnie ale myślami razem.
zamknięty szczelnie
zaklęty w marzeniach
smutny niesprawiedliwie
- razi wyliczeniowy charakter oceny własnej sytuacji: zamknięty, zaklęty, smutny. A dlaczego smutek jest niesprawiedliwy? To znaczy, że ktoś go spowodował, jakby za karę. I dlatego PL zamknął się w sobie. Sam siebie umieścił zaklętego w marzeniach? (nie umiałem utworzyć czasownika i to w 3 osobie czasu przeszłego w trybie dokonanym, w niedokonanym byłoby "zaklinał" - może zaklnoł/zaklną - ale to inna sprawa :) )
czasem mam ochotę
rozwinąć skrzydła
- rozwinąć skrzydła to bardzo wyświechtany zwrot. Poza tym brzmi, jakby taka zachcianka zblazowanego playboya: "czasem mi się chce". Ale najczęściej niczego.
ale to już było - i nie wróci więcej, jak w piosence Rodowicz, są zwroty przylepione do konkretnych aktorów, piosenkarzy, polityków, lepiej omijać albo zręcznie parafrazować, jak np. "cukier krzepi" a dopowiedziane: "wódka lepiej"
teraz jest czerń - ale nie było nic przeciwnego, jak dotąd. Nie o kolor chodzi, ale pewnie o nastrój, teraz smutek. A była radość? Nie, było takie dziwne współistnienie (razem i osobno), było szczelne zamknięcie, niesprawiedliwy smutek. Dopytuje, bo nieco zaskakuje ta czerń w kontekście poprzednich słów.
z krwią na śnieżnym policzku - białym, krew może oznaczać uszkodzenie ciała ale i reakcję ciała na zimno, ale jeszcze jest życie.

sam jestem
zamurowany w sercu
na mrozie sinieją usta
czy jeszcze będę
a może ...
- zamurowany w sercu - czy z zamurowanym sercem, znaczy nieczułym, znieczulonym, czy PL jest zamurowany i innym sercu. Przepraszam za dopytywanie. Czy jeszcze będę - zapewne, czy PL będzie istniał, żył jeszcze, wiadomo, jest mróz. Ale jest alternatywna możliwość - "a może..." Mnie to nie naprowadza nijak, co miało by się wydarzyć, aby PL nie skonał na mrozie.

nie zawsze możesz być aniołem
kiedy ziemia chce cię wessać
Nie wiem, czy zwracasz się do PL'a, czy PL zwraca się do kogoś innego, zapewne dziewczyny. Ale raczej PL do siebie, znaczyłoby: "nie zawsze można być aniołem, kiedy ziemia chce wessać"
już przegrałeś - to na pewno do PL'a, znaczy się na pewno przegrałeś. To tak samo: ty już zimy trup jesteś, znaczy zaraz cię zabiję.
a może ... - i i znowu ta alternatywa. Jaki odwrotny bieg wydarzeń.

to zwycięstwo
- czym ma być zwycięstwo, czy uratowaniem ciała (skóry popularnie lub dupy). Czy duszy a poświęceniem ciała. Można na przykład być, a zginąć, jeśli się wytrwa przy ideałach, stanie w obronie wartości a zginie.
Wiersz nie odpowiada na większość postawionych przeze mnie pytań, ale myślę że możesz przemyśleć to, co mi przyszło do głowy. Odpowiadać nie trzeba, ale zdaj sobie sprawę z wymowy słów, ewentualnych dwuznacznych i wieloznacznych sformułowań.
Pozdrawiam
Leszek

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: męczennik za miłość

#3 Post autor: Hosanna » 02 wrz 2013, 23:35

bardzo mi się podoba to "niesprawiedliwie smutny"
doznaję tego

stany emocjonalne mają własne zasoby i generatory mocy
mogą pozostawać w bardzo irracjonalnych dla umysłu stanach

dlatego czasem WIESZ że nie masz racji ale czujesz coś innego
czucie przemawia silniej

smutek to dla mnie lokalny opad mocy, siły życiowej
moze zachodzić wbrew przesłankom
czyli możesz być najpiękniejszy najzdrowszy młody silny zdolny kochany i wszystko wszystko ...
ale smutek i tak Cię dopadnie i postawi pod znakiem zapytania Wszystko

choćby na chwilę


mnie na smutek czasem pomaga niewiara w ów smutek

to artefakt
skutek uboczny fluktuacji energii

nie może służyć do oceny świata
ani czegokolwiek

tzreba go po prostu umieć znieść

Nilmo

Re: męczennik za miłość

#4 Post autor: Nilmo » 03 wrz 2013, 13:04

Każdy ma prawo pisać jak chce i jak lubi. Ale proponowałbym żebyś następnym razem spróbował odejść od pisania z pozycji człowieka nad którym należy lub wypada się litować. Spróbuj pokazać własne uczucia, czy te które chcesz w wierszu oddać, bez tego ewidentnego wskazywania na pierwszą osobę. Wiesz...ludzie to ja tak cierpię zamknięty zaklęty smutny...Pełne zrozumienie łatwiej osiągnąć obrazując same uczucia, niż jak to czyniono w ubiegłej epoce, malując obraz targanego wiatrami poety. Myślę że dzisiaj odbiorca ma bardziej wysublimowany gust niż to bywało drzewiej i np. biedę lepiej zobrazuje dziurawy but niż widok całej wynędzniałej postaci. Na całą postać zareagujemy - trzeba mu pomóc, zaś widząc buta nasza wyobraźnia powie nam, że pasuje do każdego z nas, każdego może dotyczyć, przestraszy, ostrzeże, każe się identyfikować itp.
Tutaj po przeczytaniu wiersza mam jedną myśl- biedny chłopak, taki wrażliwy, szkoda go. I nie jestem pewien czy o wywołanie takich uczuć u czytelnika Ci chodziło. Choć z drugiej strony, skoro "męczennik miłości..." Ale męczennicy to ludzie, którzy zdobywają się na heroizm poświęcając siebie, a tu mi ten heroizm umyka.
Dzięki.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”