był kiedyś dobosz
nazywał się Oskar
był kiedyś sprzedawca zabawek
nazywał się Marcus
i zabrał ze sobą
wszystkie zabawki tego świata *
---
był świat
łatwopalny jak synagoga
i ludzkie ciała
niemniej łatwopalne niż ceglane mury
był dym
który wcale nie tańczył
tylko w umartwieniu kołysał się bezradnie
i był skrzydlaty smutek
łączący się w poderwane paniką stada
po drugiej stronie smutku
czerń przechodzi w biel
popiół napełnia
śmietnik ludzkiej przyzwoitości
gwiazdy na proporcach
nie stają się prawdziwymi gwiazdami
a ptaki i krzyże na sztandarach
pozostają zaledwie znakami
pod którymi powoli
w męczarniach
umiera ukrzyżowane poczucie człowieczeństwa
jeśli przyłożysz mi do potylicy
lufę pistoletu
nie zmartwię się
ani nie zasmucę
to zależy ile dasz mi czasu
na strach
------------------------
* (G.Grass - Blaszany bębenek)
rozmyślania pierwszowrześniowe przy porannej kawie
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
rozmyślania pierwszowrześniowe przy porannej kawie
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: rozmyślania pierwszowrześniowe przy porannej kawie
jak namacalnie. Jedna techniczna uwaga, jest chyba potrzebna liczba mnoga: "smutek łączący się w stada". Choć nie brzmiałoby dobrze - smutki. Ale jak powiesz "ptak łączący się w stada", to wiadomo, źle.coobus pisze:był skrzydlaty smutek
łączący się w poderwane paniką stada
Nie jest to tylko pierwszowrześniowe rozmyślanie.coobus pisze:jeśli przyłożysz mi do potylicy
lufę pistoletu
To mogłaby być osobna miniatura, bardzo skondensowane studium przemocy. Rewelacyjnie powiedziane.coobus pisze:...to zależy ile dasz mi czasu na strach
L.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: rozmyślania pierwszowrześniowe przy porannej kawie
Masz rację, nie tylko... Nawet cytaty z Grassa nie są pierwszowrześniowe, są tak jak jego powieść klamrą spinającą dłuższy okres czasu. Są to tylko luźne myśli, jakie zakołowały nade mną właśnie tego dnia. Dotyczyły tego, co człowiek potrafi zrobić człowiekowi. Wbrew logice sumienia i poczuciu człowieczeństwa. I wtedy, i dziś, i pewnie jutro, bo ludzkie wynaturzenie się nie zmieni, nie ustąpi. Jest w tych myślach chaos, wiem. Ale chciałem je zachować takie, jakie napłynęły i przysiadły na kartce kalendarza. Mam świadomość niedoskonałości wiersza, ale postawiłem tu na spontaniczność, na szybki i gorący zapis.lczerwosz pisze:Nie jest to tylko pierwszowrześniowe rozmyślanie
Dziękuję Ci, że też pochyliłeś się nad nimi.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: rozmyślania pierwszowrześniowe przy porannej kawie
A to mi się bardzo podoba.coobus pisze:w męczarniach
umiera ukrzyżowane poczucie człowieczeństwa
Pozdrawiam cob

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"