Notatki z Borgesa.O pomieszaniu ciał, miejsc i przeznaczenia

[Leszek Sobeczko]

szepcze
przez okulary:

nie rozumiem tego, tzn staram się wyobrazić;

II część bardzo sugestywna, miałem wątpliwości przy "kościach", skąd u niej/przy niej, ale... mi przeszło

Obcy bóg w trzech osobach dobierał losowo czwartą.

ta fraza, to... wysoka półka;

na pewno długo zapamiętam

pozdrawiam

[ble]

Leszku, pierwsza część wiersza opiera się na prawdziwym zdarzeniu. Tak odezwała się do mnie zakonnica w poczekalni u lekarza. Miała okulary i chociaż nie szeptała, to dla mnie jej głos zabrzmiał jak szept z zaświatów.

W kwestii "kości" - była chuda, koścista i kiedy wyobrażam sobie, że klęka, pada krzyżem w swojej celi to te kości rozsypują się po posadzce. Jest jeszcze inne znaczenie tego zwrotu - gra w kości, poker z Bogiem, a wreszcie zmiana, ostateczność jak przy słynnym "Kości zostały rzucone".

Bardzo dziękuję za zaintersowanie się wierszem

[Leszek Sobeczko]

"okulary" - jestem mądrzejszy, dziękuję

z "kościami" miałem bliskie skojarzenie z Twoja odpowiedzią, ale piszesz"w końcu rzuciła kości", co nie daje pola manewru o jakim mówisz /można też czytać, że porzuciła hazard/, może - porzuciła /skoro się metaforycznie rozsypała/, lub "kośćmi" /i tu jak najbardziej motyw gry, coś z kuszenia, któremu być może przez całe życie się opierała, coś z postawienia na jedną szalę/, no ale mogę być w błędzie, moje uwagi w żadnej mierze nie umniejszają wartości wiersza /wysokiej/

[Hosanna]

Przemawiają do mnie zdania


Obcy bóg w trzech osobach dobierał losowo czwartą.

Stosy znakują życie

Pozbawiają mnogości



Bardzo mi wpływają na podświadomość

[ble]

Leszku, szersze interpretacje czytelnika zawsze w cenie, dziękuję.

Hosanno, dziękuję za słówko; moje wiersze w Twojej podświadomosci - czy nie narozrabiają za bardzo ?