Najpierw:
Świat rozpłaszczony na szybie,
po wielokroć zlizywany. Jak lody czereśniowe.
W upalne popołudnie.
– opowiastka z czasów kiedy ziemia stygła,
jajko w koszulce.
Proste związki były jak najbardziej pożądane.
Woda, ogień, powietrze. Oraz inne żywioły.
Królowały lapidarne formy
architektury, czasami lało rzęsiście. Deszczem
meteorów, parasoli jeszcze nie wymyślono.
Później wykluły się święte księgi, nieba i piekła.
Dlatego:
Język zdrętwiał, potępienie tkwi we mnie
niczym drzazga do trumny.
Zaokienne jest już cholernie twarde.
I co najsmutniejsze – czereśnie uschły.
Dyferncjały
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Dyferncjały

Mam konserwatywne podejście do poezji, szukam większej magii słowa i liryki, ale zawsze zatrzymuję się przy Twoich wierszach, reprezentujących inny nurt. Na pewno dojrzalszy i bardziej nowoczesny. Bo dobry wiersz jest jak dobra muzyka, sam się broni

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein