Łażą pełni beznadziei,
od niedzieli do związania końca
kalendarzowego roku.
Z pustym żołądkiem i tożsamością
w kieszeni. Już im się nie chce wierzyć
w jutro, ani łut, co najwyżej kilkadziesiąt
puszek – cud. Na miarę.
Milion kłamstw, a i tak nieskalani,
tylko nimby w reklamówkach, mocno zdarte
z nadmiaru słów.
Co tu robicie?
Tak sobie głodujemy,
albo inaczej spędzamy życie
z powiek. W sny.
Antropomorfologia
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Antropomorfologia
Krąg zainteresowań wciąż ten sam. Wykluczenie, bieda, rozprawienie się w mitem bezdomnego, kloszarda, lumpa. Czy też raczej stworzenie nowego mitu - bo nie ma tu ani samarytańskiego biadolenia, ani dorabiania sztucznego "nimbu" właśnie, ani powiastki dydaktycznej.
Jest gorzka ironia, najlepiej widoczna w poincie.
Pozdrawiam,
Glo.
Jest gorzka ironia, najlepiej widoczna w poincie.
Doskonale oddaje szyderstwo świata, i nawet rodzaj "przyzwolenia", czy wręcz "samoprzyzwolenia" na taki stan rzeczy.. Z kpiną, z przekąsem, z pogardą dla życia i otoczenia. Ta pozorna lekkość jednak jest bardzo cierpka. Bo właśnie dramat tych ludzi stracił już dawno swoją wagę, swój wymiar. Nie wzrusza, nie złości. Zobojętnienie doskonale wpisuje się w obraz snu z ostatniego zdania wiersza. Sen przecież nie boli, a rzeczywistość można podzielić jedynie na dobre i na złe sny.Marcin Sztelak pisze:Co tu robicie?
Tak sobie głodujemy,
albo inaczej spędzamy życie
z powiek. W sny.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl