W pierwszym uderz w stół, a rzeczywistość się odezwie.
Paralelna – chociaż to taka trudna nazwa.
I słownikowe konotacje.
Drugie nie ma znaczenia, szczególnie w kontekście
plam na słońcu.
Trzecie banalne, szkoda słowa.
W czwartym:
Strach przed królową śniegu drogi Kaju
jest zupełnie irracjonalny.
Przecież nie ma wiecznej miłości.
Chociaż wiele tygodni bez światła, z prawie pustym
żołądkiem też może uchodzić za motyle w brzuchu.
Piąte to cholernie długi moment tuż przed śmiercią.
W którym należy zmieścić całe życie i garść wytycznych
dla potomków. Jeszcze zgrabne epitafium,
łatwe do wyrycia, krótkie, lecz pojemne.
Wreszcie w szóstym tylko jedna prośba, na szczęście
z testamentowym zapisem:
Królestwo za laskę
dynamitu.
Sześć wcielen Alfreda N.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Sześć wcielen Alfreda N.
Jak zwykle, ciekawie u Ciebie.
Wiersz posiada mnóstwo tropów, mnie zainteresował fragment:
Na ile to się pokrywa z Twoim nawiązaniem - to nie wiem. Ale te kolejne wcielenia też mogą być właśnie kolejnymi etapami inicjacji.
Pozdrawiam,
Glo.
Wiersz posiada mnóstwo tropów, mnie zainteresował fragment:
Baśń posiada wiele interpretacji. Dla mnie to przede wszystkim historia inicjacyjna.Marcin Sztelak pisze:Strach przed królową śniegu drogi Kaju
jest zupełnie irracjonalny.
Przecież nie ma wiecznej miłości.
Na ile to się pokrywa z Twoim nawiązaniem - to nie wiem. Ale te kolejne wcielenia też mogą być właśnie kolejnymi etapami inicjacji.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Sześć wcielen Alfreda N.
Sześć wcieleń, po dosłowne. Bo ileż razy można nie dać rady unieść człowieczeństwa?
Toteż nie spodziewam się mówić jeszcze kiedyś jednym z około siedmiu tysięcy znanych języków
Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Toteż nie spodziewam się mówić jeszcze kiedyś jednym z około siedmiu tysięcy znanych języków

Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.