kładą się cieniem gałęzie na ziemię załamało się krzywe niebo wierzb
świeżo zaorany zagon obudził nadzieję na ziarno znowu umarł kłos
dojrzewa świergot w dziobach ptaków szare gęganie ponagla odlot
przydrożny świątek jak wiosną pozdrawia przechodniów
słoneczny latawiec tonie w liściach ognia w którym umierają drzewa
biegnę jak stary świt za zającem błądzę w bruzdach śniegiem
po miedzy skiby zarzuconej na głowę ziemi jak grzywka tyluletnim milczeniem
szukam pilnie w dłoniach powrotu wiatru rwącego na drzazgi powietrze
Magdalena ma mokre od potu włosy i oczy jej zachodzą malwą
pachnące księgi dawno nie czytane drylują wiersze z koślawego nieba
łasi się wieczór w kocim futrze do nóg fortepianu ślepca wypala się pieśń
jak znicz w cmentarnej ciszy bawią się ze mną w przypadki dni skrócone
i czas policzony do końca układam w myślach list do dziewczyny
nocą jednakowo samotni odnajdujemy się w sobie gubimy
i znowu jesień
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: i znowu jesień
kalki mieszają się z bardzo dobrymi metaforami,
jakby to oczyścić mógłby być killer, ale na razie
tylko kolejna jesień

jakby to oczyścić mógłby być killer, ale na razie
tylko kolejna jesień

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: i znowu jesień
Te wersy są piękne Januszu.Janusz Pyziński pisze:szukam pilnie w dłoniach powrotu wiatru rwącego na drzazgi powietrze
Magdalena ma mokre od potu włosy i oczy jej zachodzą malwą
Zmieniłabym kolejność...pilnie szukam...
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"