Sakrament

[Alek Osiński]

Więc, jak tamta dziewczynka, otrzymasz imię Maria,
piękne, przyznasz przecież, jak wiele życia potrafi się
w nim odbić, zamartwia w matczynym smutku i złych
wróżbach. Minuta życia i jeden, jedyny oddech musi
pomieścić tyle męskich spojrzeń, śpiewne wieczory,
tańce nad rzeką i słoneczne przebrania, a nawet grzech
pierworodny; ciekawe, że tak wiele przypadku ludzie
są gotowi wziąć do serca, chociaż to tylko jedna komora,
a na rozszczepionym niebie ziarno sporyszu, oderwane
wspomnienia ze zdjęcia usg; właściwie nigdy się nie wie,
ile ten gest waży - chrzczę cię – w imię ojca i prawa
do pogrzebu w białym, zimowym ogrójcu, gdzie nic
nikomu do tego, dlaczego i komu poświęca się ziemię.

[ono]

wg mnie wiersz kompletny tematycznie i poetycko. bbez uwag.


pzdr

[pietrek]

bardzo dobre
po prostu

[Gloinnen]

Wiersz bardzo prosty, tym razem bez meandrowania w trudne do zdefiniowania i rozkodowania obszary. Piękny.
Technicznie przemyślałabym jeszcze interpunkcję:

Więc, jak tamta dziewczynka, otrzymasz imię Maria,
piękne, przyznasz przecież, jak wiele życia potrafi się
w nim odbić, zamartwia w matczynym smutku i złych
wróżbach.

Tutaj myśl powinna być lepiej zorganizowana, przecinki już przestają pełnić swoją funkcję, w takim nagromadzeniu.

Dalej tekst jest również zbyt upłynniony, być może w jakimś sensie chcesz oddać "poszarpanie emocjonalne"?

oderwane
wspomnienia ze zdjęcia usg

"oderwane"? ---> wprowadza pewną nieprecyzyjność.

Poza tym - zgadzam się z przedmówcami - przekaz głęboko dotykający, ważny.

Pozdrawiam,


Glo.

[anastazja]

ciekawe, że tak wiele przypadku ludzie
są gotowi wziąć do serca, chociaż to tylko jedna komora,

Alku, a nie przypadków - wyrzuciłabym; więc, ponoć, nie zaczyna się zdania.
Całość cudownie poruszająca.

Pozdrawiam.

[Ewa Włodek]

taka maleńka - a ile przed nią - wszystkiego, co się zwie - życiem, jej własnym życiem. Które przecież - upłynie, upłynie...Bardzo mnie zmyśliłeś tym wierszem, bo mi wskazał na inny sakrament - ten ostatni...

serdeczność posyłam...
Ewa

[EwaMagda]

Uff, wzięłam głęboki oddech...

Alku

[Alek Osiński]

wyrzuciłabym; więc, ponoć, nie zaczyna się zdania.

tak Ana, ponoć się nie zaczyna od "więc", tylko nikt nigdy nie wytłumaczył
dlaczego właściwie;)

dzięki Wszystkim za komentarze

Pozdrawiam