tam iść
gdzie stoi jeszcze dom
i pliszka buduje sobie gniazdo
tam iść
drogą zbudowaną
z nieprzewidywalnych potknięć
gdzie pochylony w ukłonie płot
wita wciąż
rozkołysane pąki marzeń
gdy obraz światła nieodległy
wchodzi powoli w odległy mrok
fałszywym labiryntem ścieżek
zabija wszystko co w nas dobre
ojcze miodu i cierni
śledzący gorące newsy
z codziennych ekstaz bogów
tańczących z korowodem ulic
odpuść mi grzechy zachwycone
wirtualnych doznań
jak trawy uległe
bosym stopom dziecka
i starca i ognia
stając się początkiem i końcem byłego
żyją jakby wciąż odżywały
chlorofilem z sepii fotografii
tam iść
w pamiętniki pisane rosą
przez horyzont brzemienny tęsknotą
by urodzić
certyfikat ważności tamtych
zielonych oczu podczas uniesień
gdy latarnia nad nami zgasła
tam iść
Re: tam iść
to trudny tekst Janku, ale wciagajacy, az nie chce sie stad odchodzic. :-).
Tak sobie pomyslalam; gdyby zamiast "nieprzewidywalnych"- powiedziec: "nieprzewidzianych", plynniej by sie czytalo?
Tak sobie pomyslalam; gdyby zamiast "nieprzewidywalnych"- powiedziec: "nieprzewidzianych", plynniej by sie czytalo?
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: tam iść
Temat bardzo wdzięczny, ale zapis jakby do poprawki, pomyśl nad tym jeszcze?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: tam iść
Tak, popieram anastazję, zastanowiłabym się jeszcze nad kilkoma fragmentami:
"odpuść mi wirtualne doznania" ---> dla mnie też mogłoby wystarczyć, w samym czasowniku "odpuścić" zawarta jest idea grzechu, nie ma potrzeby budowania dalej sztucznie rozdmuchanych metafor. Słowo "zachwycone" też do przemyślenia. "Wirtualne doznania" kojarzą się tak czy inaczej z rozpustą (online), więc wprowadzają atmosferę przyjemności, uniesień, czy istnieje konieczność dodatkowego wartościowania.
"chlorofilem z fotografii w sepii" ---> sugeruję taką zmianę.
Dla równowagi przywołam kilka udanych obrazów:
To jest ładne i ciekawe; "ojciec miodu i cierni" (chyba Bóg) - świetnie skonstruowane; w końcu Opatrzność zsyła nam i słodycz, i cierpienie - Twoje określenie doskonale to opisuje.
Pozdrawiam,
Glo.
Moim zdaniem wystarczyłyby same "pąki"; w połączeniu z marzeniami - brzmi dość pretensjonalnie, jak z jakiegoś sztambucha.jankowsiowy pisze: pąki marzeń
"labirynt ścieżek" to masło maślane - zostawiłabym również sam "labirynt".jankowsiowy pisze: labiryntem ścieżek
Tu też jest trochę za dużo grzybków w barszcz.jankowsiowy pisze:odpuść mi grzechy zachwycone
wirtualnych doznań
"odpuść mi wirtualne doznania" ---> dla mnie też mogłoby wystarczyć, w samym czasowniku "odpuścić" zawarta jest idea grzechu, nie ma potrzeby budowania dalej sztucznie rozdmuchanych metafor. Słowo "zachwycone" też do przemyślenia. "Wirtualne doznania" kojarzą się tak czy inaczej z rozpustą (online), więc wprowadzają atmosferę przyjemności, uniesień, czy istnieje konieczność dodatkowego wartościowania.
"byłego" ---> "minionego"? (brzmi chyba bardziej lirycznie).jankowsiowy pisze:stając się początkiem i końcem byłego
"sepia fotografii" ---> również w tym kontekście jest masłem maślanym - bo to jedna z technik barwienia odbitek (albo barwnik służący do tego celu).jankowsiowy pisze:chlorofilem z sepii fotografii
"chlorofilem z fotografii w sepii" ---> sugeruję taką zmianę.
Podobna uwaga, jak do "pąków marzeń" - za dużo emfazy i cukierkowości, pomyśl, jak o tym napisać w inny sposób.jankowsiowy pisze:przez horyzont brzemienny tęsknotą
Dla równowagi przywołam kilka udanych obrazów:
jankowsiowy pisze:drogą zbudowaną
z nieprzewidywalnych potknięć
jankowsiowy pisze:ojcze miodu i cierni
jankowsiowy pisze:jak trawy uległe
bosym stopom dziecka
i starca i ognia
jankowsiowy pisze:w pamiętniki pisane rosą
To jest ładne i ciekawe; "ojciec miodu i cierni" (chyba Bóg) - świetnie skonstruowane; w końcu Opatrzność zsyła nam i słodycz, i cierpienie - Twoje określenie doskonale to opisuje.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: tam iść
" ojcze miodu i cierni
śledzący gorące newsy
z codziennych ekstaz bogów
tańczących z korowodem ulic
odpuść mi grzechy zachwycone
wirtualnych doznań" - gorzko i trafnie, aż chce się to powtórzyć we własnym imieniu.
śledzący gorące newsy
z codziennych ekstaz bogów
tańczących z korowodem ulic
odpuść mi grzechy zachwycone
wirtualnych doznań" - gorzko i trafnie, aż chce się to powtórzyć we własnym imieniu.

-
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:09
Re: tam iść
dziękuję Wszystkim za czytanie i trafne podpowiedzi



