samogwałt

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

samogwałt

#1 Post autor: marta zoja » 22 sty 2014, 16:55

wykluwam się w zimowym zaśpiewie
kalinowych drgnięć w poszyciu lasu
szarych przestrzeni mojego kadiszu

jak łatwo przeciągasz rozkosz
w nastroje romansu stuleci
tak trudno mi powracać
do wymoszczonego gniazda tęsknotą

ze słabości moc truchleje
a ja drżę siłą poranków
gdy poskramiasz lewiatana we mnie
władczym dążeniem do nieśmiertelności

wołam przyjdź, zanim upadnę
na dno samogwałtu wiedzy o tobie
niewypowiedzianych bezdusznych pragnień
przyjdź, za nim umrę ze strachu, że nas nie ma
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: samogwałt

#2 Post autor: Gabriela » 22 sty 2014, 17:19

no jak peelka postawi na samogwałt, to prędzej czy później związek się rozpadnie.
słaby tekst. chyba był jakiś tam pomysł (przecież zawsze jest), ale wykonanie siadło.

wymoszczone gniazdo, truchlenie mocy, siła poranków i drżenie nią, poskramianie lewiatana, dno samogwałtu wyjątkowo niefortunne... :down:

to nic osobistego, może innym się "samogwałt" spodoba. mnie nie.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: samogwałt

#3 Post autor: lczerwosz » 24 sty 2014, 0:55

Bardzo mi to trudno komentować, gdyż wiersz napisałaś w sposób właściwie samosprzeczny
marta zoja pisze:wykluwam się w zimowym zaśpiewie
kalinowych drgnięć w poszyciu lasu
szarych przestrzeni mojego kadiszu

jak łatwo przeciągasz rozkosz
w nastroje romansu stuleci
tak trudno mi powracać
do wymoszczonego gniazda tęsknotą
To bardzo ładne - gniazdo wymoszczone tęsknotą. Co to znaczy, dlaczego trudno PL-ce powracać, mówi, że PL rozwleka rozkosz do postaci dłuższych, nastrojowych, czy zbyt sentymentalnych relacji? I już mam pytanie, czyja jest ta tęsknota. Wcale nie musi być PL-ki, która zdaje się być podirytowana rozwlekłością. Coś mi się tu nie zgadza, po pięknym wstępie w pierwszej zwrotce.
marta zoja pisze:ze słabości moc truchleje
a ja drżę siłą poranków
gdy poskramiasz lewiatana we mnie
władczym dążeniem do nieśmiertelności
moc truchleje, trochę, jak z kolędy. Tu zwieranie się sił PL-ów, nie wiadomo, kto górą, ostra jazda. Walka o władzę, wpływ na partnera?
marta zoja pisze:wołam przyjdź, zanim upadnę
na dno samogwałtu wiedzy o tobie
niewypowiedzianych bezdusznych pragnień
przyjdź, za nim umrę ze strachu, że nas nie ma
Tu zupełnie się gubię, nie rozumiem, co znaczy "samogwałt wiedzy". Samo-zagmatwałaś właśnie tu. Nie wiem nawet, czy "gwałt wiedzy" brzmi rozsądnie. Może taka duża dawka wiedzy, natłok, tumult, gwałt. Albo chęć wiedzy, potrzeba jej. Tak bym wyprowadzał. Samodzielnie zdobytej wiedzy. Dno wiedzy - skojarzenie z mrokiem wiedzy, z jej krańcem, raczej ciemnym.
Za nim --> Zanim
W ogóle gwałt to nic wspólnego nie musi mieć tu z seksem, choć jednak mieć może. Ja bym czytał "na dno braku wiedzy". Bo chwile potem PL-ka niepokoi się o brak miłości, że już jej nie ma. Bo nic o nim nie wie. Dno braku wiedzy to już kompletny brak. A samogwałt jako środek zastępczy, podobnie domysły zastępują wiedzę.
Czyli w czwartej znowu zwrot, tu PL-ka dąży do bliskości. Tylko skąd u licha bezduszne pragnienia. Tu znowu ma być (chyba) upadek na dno niewypowiedzianych bezdusznych pragnień. To dla mnie sprzeczność.
Ja czuję wielkie emocje, budujące, kobiece. Ona się rodzi (wykluwa) w zimowym zaśpiewie. Jest troska, niepokój.
Ale kilka niuansów psuje, ja bym to dookreślił.

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: samogwałt

#4 Post autor: marta zoja » 24 sty 2014, 13:15

Gabrielo wybaczam sobie, wybaczam Tobie... mój wiersz...

ICzerwisz, czasami zaczynamy patrzeć inaczej na drugiego człowieka, gdy dowiadujemy się, o nim rzeczy, z doświadczenia i wiedzy od innych. Popełnia wtedy samogwałt, bo lepiej nie wiedzieć, nie znać wspomnień innych, zwłaszcza, gdy widzi się wyraźnie, że to wszystko doprowadziło do cierpienia i śmierci. Samogwałtem jest wchodzenie w to głębiej, bo może skończyć się tym samym. Miłość bardzo szybko zamienia się w nienawiść i to jest ratunkiem dla dwojga, gdy tak naprawdę, nie byli nigdy razem. Wybacz moje dusza płaczę i o tym są moje wiersze. Może lepiej wrzucać je do szuflady... marność,wszystko to marność... MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”