Więc zapisuję zdanie, do kropki.
Z największą możliwą prędkością domorosłego
mistrza klawiatury.
Na przykład:
Jeże popierdalają na swych krótkich nóżkach,
ile natura dała pary.
Albo:
Życie się toczy i flaczeje niczym balon.
I tak dalej.
W stu procentach wystarczy, reszta jest
nieporozumieniem.
Mam coś na kształt weny
-
- Posty: 89
- Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Mam coś na kształt weny
Szczerze mówiąc, nie przekonał mnie ten tekst. Puenty nie rozumiem. Przykro mi.
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Mam coś na kształt weny
coś w tym jest- wokół jednej myśli rozbudowuje się treść i powstaje wiersz, ale najważniejsza jest zwykle puenta- choć są wiersze i bez nich
pozdrawiam
