a ja

[marta zoja]

tak, tak wiem, dobre rady bramą do piekła

bezdomny mężczyzna w moim łóżku
liże rany po byłych kochankach
przyjaciółka przylepi plastry na lep
na który je złapał dom, dziecko, biały welon

a może pogładzić po główce ignoranta serc
zatrzymać na chwilę przy piersi wyczulonej
na łkanie niejednej unieszczęśliwionej
wysłać list z ostrzeżeniem zdrajca

posłuchasz moich dobrych rad kobieto
niejednej pannie zawrócił w głowie
niejednej zrobi to i tobie, porzuci
przyleci do przyjaciółki, napić się ciepłego

ptasiego mleka