Dla Ani.
Schowam szminkę i buty na obcasach, odarta z atrybutów
staniesz się małą dziewczynką. Ufną. Może wtedy kocham
nie będzie trywialne.
I puste jak ta butelka, którą trzeba koniecznie napełnić.
(Panie oddal ode mnie ten kielich, nie chcę pijanych
pocałunków i łez mocno zaprawionych wódką).
Jak całodobowa opieka paliatywna, jesteś, z tą tylko różnicą
że dla życia.
Po mnie ślad się zatrze, ty nie cała odejdziesz. Zazdroszczę,
chciałbym krzyczeć: niesprawiedliwość. Lecz zamyka mi usta
głębia w twoich oczach i ból, którego bym nie zniósł.
Bawię się niuansami języka i ścisłymi związkami pomiędzy
słowami. Tak na kocią łapę, z doskoku jestem mężczyzną
i wszystkim, co ten wyraz za sobą niesie. Z dziedziczną
mądrością pokoleń gładzisz moje grzechy, z pobłażliwym
uśmiechem. A ja zawsze szukam przyczyny, nie potrafię
bezinteresownie rozgrzeszać.
Ty jesteś urodzaj, róg obfitości
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ty jesteś urodzaj, róg obfitości
ciekawe są te wplecione niedbale w tekst
powiązania religijne
interesujące

powiązania religijne
interesujące

Re: Ty jesteś urodzaj, róg obfitości
czytam i widzę kolejny Twój wiersz z piciem w tlepuste jak ta butelka, którą trzeba koniecznie napełnić.
(Panie oddal ode mnie ten kielich, nie chcę pijanych
pocałunków i łez mocno zaprawionych wódką).
szczerze mówiąc jest to dość wyświechtany motyw
zostawiam czerwone światło
sorry, że pod dedykowanym

Pozdro
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Ty jesteś urodzaj, róg obfitości
mnie zainteresował- z tytułu wurzuciłabym "róg obfitości"- urodzaj wystarczy moim zdaniem- pozdrawiam 
