- na lodowej górze
kim jestem w podróży
przez niuanse światła
koronkowe refleksy oliwkowe penumbra
jak liście poddające się porywom
odradzania śmierci
złudne krawędzie ciemności bajek
o prawdzie że dojdziesz
owinięta w bandaże hipnotycznych tęczy
mostami drogowskazów po chwili
spokojności przednarodzin
bezimienni bogowie boginie demony
w drgawkach uroboros ciasnym kręgu
stawiają marionetkę na próbę
węzeł gordyjski podając
na ostrzu
omphalos w ciągłym pląsie
ze mną we mnie
kropla światła
brzasku feniks otwieranych oczu
taka cisza i jaśnieją głosy
na lodowej górze
ktoś nakręca słoneczne zegary
iTuiTam
27 I 2014
- na lodowej górze
na lodowej górze
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
na lodowej górze
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: na lodowej górze
Lodowa góra jest jak Olimp. A tam bogowie, boginie nienazwani - bezimienni.
Wierszem docierasz do krawędzi ciemności jakie są w każdej bajce o prawdzie. A czy są inne w ogóle sposoby głoszenia prawdy? Pytanie obrazoburcze.
Jest kilka wspaniałych pomysłów:
- kropla światła brzasku - dziś mamy słoneczny ranek, jak skrzą się krople na szybie;
- feniks otwieranych oczu - ten niestety kiedyś nie wstanie;
- ktoś nakręca słoneczne zegary.
Mniej mi się podoba most drogowskazów, ja wyobrażam sobie go dość dosłownie, jako ścieżkę do przejścia ponad, poprzez. Drogowskazy konieczne, inaczej się zwalisz z tej krawędzi w ciemność. Nie dotrzesz do celu podróży przez niuanse światła. Ja początkowo przeczytałem zbyt pośpiesznie - świata. A by też tak być mogło.
Jak mówisz sama podobamisię.
Wierszem docierasz do krawędzi ciemności jakie są w każdej bajce o prawdzie. A czy są inne w ogóle sposoby głoszenia prawdy? Pytanie obrazoburcze.
Jest kilka wspaniałych pomysłów:
- kropla światła brzasku - dziś mamy słoneczny ranek, jak skrzą się krople na szybie;
- feniks otwieranych oczu - ten niestety kiedyś nie wstanie;
- ktoś nakręca słoneczne zegary.
Mniej mi się podoba most drogowskazów, ja wyobrażam sobie go dość dosłownie, jako ścieżkę do przejścia ponad, poprzez. Drogowskazy konieczne, inaczej się zwalisz z tej krawędzi w ciemność. Nie dotrzesz do celu podróży przez niuanse światła. Ja początkowo przeczytałem zbyt pośpiesznie - świata. A by też tak być mogło.
Jak mówisz sama podobamisię.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: na lodowej górze
Kim jesteś w podróży? A więc ciągle w podróży... Zawieszona pomiędzy dwoma światami, dwoma rodzinnymi domami. Tak widzę twoją podróż. A wiersz soczysty w opisach i metaforach. Z przyjemnością się w nim zanurzyłemiTuiTam pisze:taka cisza i jaśnieją głosy
na lodowej górze
ktoś nakręca słoneczne zegary

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
Re: na lodowej górze
kim jestem w podróży
przez niuanse światła
ta otwierająca fraza bardzo mnie ujęła. Opisujesz nasz byt jako rzecz całkowicie subiektywną, nie poddającą się żadnym miarom. Jak w teorii względności. I gdzieś na lodowej górze nieodkrywalna praprzyczyna wszystkiego. Poza zakresem naszej percepcji. Pozdrawiam
przez niuanse światła
ta otwierająca fraza bardzo mnie ujęła. Opisujesz nasz byt jako rzecz całkowicie subiektywną, nie poddającą się żadnym miarom. Jak w teorii względności. I gdzieś na lodowej górze nieodkrywalna praprzyczyna wszystkiego. Poza zakresem naszej percepcji. Pozdrawiam
dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: na lodowej górze
podróżujemy ..a ktoś nad nami stwarza pozory,ze możemy swoją podróż zaplanować sami... a on i tak zrobi co zechce 



z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: na lodowej górze
Jestem cała w uśmiechach, Leszku, o:lczerwosz pisze:Lodowa góra jest jak Olimp. A tam bogowie, boginie nienazwani - bezimienni.
Wierszem docierasz do krawędzi ciemności jakie są w każdej bajce o prawdzie. A czy są inne w ogóle sposoby głoszenia prawdy? Pytanie obrazoburcze.
Jest kilka wspaniałych pomysłów:
- kropla światła brzasku - dziś mamy słoneczny ranek, jak skrzą się krople na szybie;
- feniks otwieranych oczu - ten niestety kiedyś nie wstanie;
- ktoś nakręca słoneczne zegary.
Mniej mi się podoba most drogowskazów, ja wyobrażam sobie go dość dosłownie, jako ścieżkę do przejścia ponad, poprzez. Drogowskazy konieczne, inaczej się zwalisz z tej krawędzi w ciemność. Nie dotrzesz do celu podróży przez niuanse światła. Ja początkowo przeczytałem zbyt pośpiesznie - świata. A by też tak być mogło.
Jak mówisz sama podobamisię.

Bardzo dziękuję za komentarz.
serdecznie
iTuiTam
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: na lodowej górze
Wiesz, każdy jest podróżnikiem, ciągle podróżnikiem.coobus pisze:Kim jesteś w podróży? A więc ciągle w podróży... Zawieszona pomiędzy dwoma światami, dwoma rodzinnymi domami. Tak widzę twoją podróż. A wiersz soczysty w opisach i metaforach. Z przyjemnością się w nim zanurzyłemiTuiTam pisze:taka cisza i jaśnieją głosy
na lodowej górze
ktoś nakręca słoneczne zegary![]()
Wędrujemy od różnych 'od' do kolejnych 'do'.
Dziękuję za odwiedziny.
serdecznie
iTuiTam
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: na lodowej górze
Witaj! A witam Cię w zaskoczeniu - bo przywołujesz w swej filozoficznej, wersem obramowanej refleksji , starożytne symbole ( nieskończoności oraz wiecznego wracania) - jest w tym tchnienie nie tylko metafizyki, ale wręcz... gnozy. Za fascynację tą ostatnią nie bez kozery został zbesztany Miłosz przez krytyków niejednych. W moim witaniu Cię jednak nie ma żadnej krytyki. Jest za to sympatyczny uśmiech - a zresztą ! i ja też w mam w " garncu" własnej twórczości tego "ogonowego zjadacza" ujęcie. A moje zaskoczenie tylko dlatego, że ... skaczesz w wodę, która w naszej kulturze czasem nie ma imienia;)
Pozdrawiam, przesyłając stokrotkę metafizyczną , H8.
Pozdrawiam, przesyłając stokrotkę metafizyczną , H8.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: na lodowej górze
Bardzo dziękuję za komentarz, Szarobury.szarobury pisze:kim jestem w podróży
przez niuanse światła
ta otwierająca fraza bardzo mnie ujęła. Opisujesz nasz byt jako rzecz całkowicie subiektywną, nie poddającą się żadnym miarom. Jak w teorii względności. I gdzieś na lodowej górze nieodkrywalna praprzyczyna wszystkiego. Poza zakresem naszej percepcji. Pozdrawiam
serdecznie
iTuiTam