W sprzyjających okolicznościach, gdybym zapuścił
wąsy, mógłbym udawać straż nocną.
Na razie spaceruję pod czujnym okiem funkcjonariuszy,
ukrytych w skrzynkach na listy.
Jak najbardziej czerwonych.
A dzielni taksówkarze czuwają, raz po raz łypiąc
na potencjalnych klientów. Tylko czasami się wymsknie:
łachmyta, woli pieszo. Na szczęście to sporadyczne
wpadki.
Taksówki, niestety, nie są jak najbardziej żółte.
Filozofie na miarę. Paleta
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Filozofie na miarę. Paleta
hmm akurat równocześnie z Twoim wierszem, przeczytałam w Dziennikach Annais Nin:
Któregoś dnia napiszę długą Promenade en Taxi, opisującą wszystko co dzieje się w taksówce. Rozmyślania w oczekiwaniu na to, co się stanie, przygotowania, próby przed przyjściem do czynu... uczucie ulgi z powodu ucieczki, poczucie oderwania...Przesunięcie pomiędzy poziomami życia niczym zmiana prędkości, czy biegów, raz powoli, raz szybko, raz ciepło, raz zimno...to rozpływam się w innych to jestem sama, jestem tysiącem osób w jednej, to znowu jedną. Takich stanów nie można osiągnąć w metrze czy w autobusie... Dziennik 1934-39 s. 343
A jakie były taksówki w Paryżu w tamtych latach... sam widzisz Twój wiersz, odnaleziony w przeszłości, pomiędzy tym co czerwone i żółte. Pozdrawiam MZ
Któregoś dnia napiszę długą Promenade en Taxi, opisującą wszystko co dzieje się w taksówce. Rozmyślania w oczekiwaniu na to, co się stanie, przygotowania, próby przed przyjściem do czynu... uczucie ulgi z powodu ucieczki, poczucie oderwania...Przesunięcie pomiędzy poziomami życia niczym zmiana prędkości, czy biegów, raz powoli, raz szybko, raz ciepło, raz zimno...to rozpływam się w innych to jestem sama, jestem tysiącem osób w jednej, to znowu jedną. Takich stanów nie można osiągnąć w metrze czy w autobusie... Dziennik 1934-39 s. 343
A jakie były taksówki w Paryżu w tamtych latach... sam widzisz Twój wiersz, odnaleziony w przeszłości, pomiędzy tym co czerwone i żółte. Pozdrawiam MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Filozofie na miarę. Paleta
żółte to tylko chyba w Nowym Jorku- a hossa się dla taksówkarzy skończyła- to i się złoszczą na brak klienta 
