Do jakich ponownych narodzin dojrzewamy, żyjąc tu i teraz?
:))) s.
życie płodowe
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: życie płodowe
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
- kamyczek
- Posty: 340
- Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50
Re: życie płodowe
„Przepływamy przez życie innych jak senne zjawy” – czasami jesteśmy koszmarem, o którym drugi człowiek chciałby jak najszybciej zapomnieć, to znów jesteśmy przepięknym snem pełnym ciepła i dobroci, z którym inni chcieliby przebywać także na jawie (jesteśmy jak strzępki blasków łączone w cudze historie).
Tak naprawdę to nie wiemy do końca, jak wygląda życie płodowe. Jakie bodźce z zewnątrz odbiera nienarodzony człowieczek, czy są one dla niego przyjemne czy też nie. Czy i na jakim etapie rozwoju rozpoznaje głos matki, odczuwa na równi z nią emocje: strach, gniew, radość itp. I w tym momencie ważną rolę w dalszych rozważaniach pełni słowo „podobno” – sprawia ono, że każde stwierdzenie padające po tym słowie, niejako „z góry” rozgrzesza nas z posiadania takiej, a nie innej wiedzy, a raczej z zaniechania pogłębiania tej wiedzy, jak to trafnie powiedziałaś: „podobno nie ma czasu aby wejść głębiej”.
Treść wiersza nie naprowadziła mnie do jaskini cieni Platona (zrobił to dopiero Twój komentarz pod wierszem), ale i tak jestem zadowolona z lektury, bo wiersz pobudził moje szare komórki do myślenia, a to oznacza, że wiersz żyje i spełnia swoje zadanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak naprawdę to nie wiemy do końca, jak wygląda życie płodowe. Jakie bodźce z zewnątrz odbiera nienarodzony człowieczek, czy są one dla niego przyjemne czy też nie. Czy i na jakim etapie rozwoju rozpoznaje głos matki, odczuwa na równi z nią emocje: strach, gniew, radość itp. I w tym momencie ważną rolę w dalszych rozważaniach pełni słowo „podobno” – sprawia ono, że każde stwierdzenie padające po tym słowie, niejako „z góry” rozgrzesza nas z posiadania takiej, a nie innej wiedzy, a raczej z zaniechania pogłębiania tej wiedzy, jak to trafnie powiedziałaś: „podobno nie ma czasu aby wejść głębiej”.
Treść wiersza nie naprowadziła mnie do jaskini cieni Platona (zrobił to dopiero Twój komentarz pod wierszem), ale i tak jestem zadowolona z lektury, bo wiersz pobudził moje szare komórki do myślenia, a to oznacza, że wiersz żyje i spełnia swoje zadanie.
Pozdrawiam serdecznie.
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus
Albert Camus
Re: życie płodowe
Moim zdaniem wiersz skupia się przede wszystkim na wierszu. Nie wnosi niczego nowatorskiego, powiela stare wydumania, starając się pozostawić oryginalny strój na wieszaku bez duszy.
Widmo śmierci, towarzyszące mu mgły, lub snujące się zjawy, zalatują mi Szekspirowską scenografią, tylko po to, by obudzić odbiorcę z metaforycznych płodowych wód rozpropagowanym przez świadków Jehowy hasłem "przebudźcie się!". Nie obraź się, ale stworzyłaś klimat bliski domorosłemu kaznodziei, a za takimi wierszami nie przepadam. Tym razem negatywnie. Dziękuję.
Widmo śmierci, towarzyszące mu mgły, lub snujące się zjawy, zalatują mi Szekspirowską scenografią, tylko po to, by obudzić odbiorcę z metaforycznych płodowych wód rozpropagowanym przez świadków Jehowy hasłem "przebudźcie się!". Nie obraź się, ale stworzyłaś klimat bliski domorosłemu kaznodziei, a za takimi wierszami nie przepadam. Tym razem negatywnie. Dziękuję.