Po drugie bardzo poważnie opisałeś jego miłość, wszak peel do tej pory rozpamiętuje odtrącenie przez prezenterkę telewizyjną, to musiał być dla niego cios 
Masz dużo razy "na", może zrezygnuj z choć części z nich? Metafory celne, telewizyjne (przeprogramowanie, ścieżki). Nie podoba mi się tylko ta litania, chyba, że masz na myśli "Anioł Pański" 
bardzo mi się podobalczerwosz pisze:Stopami powtarzał codzienną litanię.
Cieniem przyklejony do niewidocznej.
niedopełnienie marzeń, zwlekanie...aż nadeszła wiosna! - hehe, kapitalne. Czytam bez ostatniego zdania.lczerwosz pisze:Nie zdążył przeprogramować twarzy,
gdy nagle odwróciła głowę. Na czołówkę.
Dzień dobry, to już wiosna!
Była.
super - Leszku.
Myślisz, że osoba świecznikowa.Fałszerz komunikatów pisze:rozpamiętuje odtrącenie przez prezenterkę telewizyjną
No stale był aktywny, nie umiał podsumować, przekuć wysiłków w rezultatanastazja pisze:niedopełnienie marzeń, zwlekanie...aż nadeszła wiosna!
No nie, nie rób mi tego. Ja potwierdziłem w tym zdaniu tylko, że fakt, wiosna była a on wygłupił się.anastazja pisze:Czytam bez ostatniego zdania
no racja, ale go widać zatkało, zaskoczyłoHosanna pisze:ona pierwsza zagadała
jego odpowiedz-przywitanie była niestosownie słowna
powinien odpowiedzieć
kwitnięciem a potem owocowaniem
to właściwy język dla tej Pani
lczerwosz pisze:No nie, nie rób mi tego. Ja potwierdziłem w tym zdaniu tylko, że fakt, wiosna była a on wygłupił się.
okey - Leszku, nie płacz 
Kochać się w aktorce, czy prezenterce to nic. Ale tak wpaść na nią w supermarkecie. Albo zaplątać się w jej psa, razem ze smyczą. Gorzej, ochlapać samochodem na osiedlowym parkingu. Właściwie tak najlepiej.Fałszerz komunikatów pisze:ile ja kiedyś kochałem prezenterek telewizyjnych