ona

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ona

#11 Post autor: eka » 07 cze 2014, 13:23

Nastko, taka ja jak i Ty ;)
Dziękuję ponad naszymi horyzontami. :rosa: (w doniczce)

Emceku Drogi, masz pewnie sporo racji, pisanie zaczęło się od miłości do wyjątkowego faceta.
Pewnie, choć ze mnie 100% hetero, w "onej" mogę czuć męski pierwiastek.
Baaardzo Ci dziękuję za podzielenie się swoim domysłem. Lubię niespodzianki.
:vino:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: ona

#12 Post autor: Gloinnen » 08 cze 2014, 12:10

Poezja?

Tym jest chyba tytułowa ona.
eka pisze:Jest drżeniem
Trochę jak bardzo czuły przyrząd, który rejestruje wszystkie, bardzo subtelne zmiany zachodzące w ludzkich emocjach i myślach.
eka pisze:Owczarnię ma w źródłach i zaciekłych deszczach.
Nosi je w sobie
po królewsku i po pastuszemu.
Ładna metafora.
Opisujesz uniwersalność poezji, która zbliża się do każdego człowieka, nieważne, czy to król, czy żebrak i dla której - powtarzam to niemal do znudzenia za Terencjuszem - nieobce jest wszystko, co ludzkie. Istnieje poezja splendoru i poezja pokory, poezja salonów i poezja ulicy, poezja kunsztu i poezja krzyku, apollińska i dionizyjska. Trochę, jak spór Apolla z Marsjaszem -jak widać, już starożytni Grecy (och, zapachniało szkołą!) próbowali zmetaforyzować ten dualizm sztuki.
U Ciebie jest mniej drastycznie, ale równie dobitnie.
eka pisze:Smaga drwiną,
bo słowa w letargu obrażają.
Zastanawiam się nad tymi "słowami w letargu". Czy chodzi o bezmyślność?
eka pisze:Gdy oddycham po głębokich chwilach,
bywa że przystanie i niecierpliwość
przenosi w zachwyt,
ból w doświadczanie,
Czy masz na myśli, że pozwala na skonkretyzowanie (za pomocą obrazów) czegoś, co wydaje się abstrakcyjne, ulotne, nieopisane, wymykające się prostym definicjom?
W końcu o to chodzi w metaforze, alby stworzyć nową jakość, nowy byt, który nie istnieje poza wyobraźnią twórcy.
eka pisze:emocje w gorące skórki chleba,
No właśnie, to jest istota rzeczy.
:ok:
eka pisze:ale to tylko wybieg,
pozór spełnionego nienasycenia.
Mam dwie koncepcje. W myśl pierwszej - poezja pozostawałaby wciąż ułomna, nieudolna, wiecznie szukająca właściwego obrazu, właściwego modelu, który umożliwiłby precyzyjne opisanie tego, co Autor ma na myśli. W myśl drugiej - świat wewnętrzny piszącego może być postrzegany jako biegnący zbyt szybko, strumień świadomości wciąż się zmienia, rozgałęzia, wymyka się słowom, nawet najbardziej odważnie przekraczającym swoje własne ograniczenia.
eka pisze:Może przeprosiny,

jakże niedbałe.
Ciekawa myśl na końcu.
Przeprosiny - jako przyznanie się do niedoskonałości. Ale mimochodem, bez głębszego zastanowienia się. W gruncie rzeczy każde słowo jedynie ślizga się po powierzchni, a jeśli próbuje penetrować głębiej, natrafia na bardzo oporną materię.

Tu dygresja: jedną z podstawowych funkcji języka, jest porządkowanie rzeczywistości. Nazywanie rzeczy ("rzeczy" to określenie robocze, umowne; chodzi w ogóle o werbalizację wszelkich pojęć) to wyodrębnianie ich z continuum.
Twórcze zadanie poety polega na zaskakującym, odmiennym od standardowego podzieleniu chaosu na nieznane dotąd rzeczy i zjawiska.
Nowy, zbudowany w ten sposób świat, ma być bardziej adekwatny do wyobrażenia, jakie ma o nim Autor.
Tak to widzę.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.

PS. Dopiero teraz zajrzałam do komentarzy. Chyba się jednak nie pomyliłam. :)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Re: ona

#13 Post autor: Nula.Mychaan » 08 cze 2014, 17:30

Eka to piękny wiersz, przyznaję że zastanawiałam się dłuższy czas kim jest tytułowa ona :)
To drżenie kojarzyło mi się z namiętnością i w sumie słusznie :), ale później skreślone podpowiedzi kojarzy się z pisaniem fraz.
Każdy kto pisze pewnie tak ma :) Źródło ma wszędzie i w pięknie i w brzydocie, bólu i radości. Poezja sama w sobie jest przecież namiętnością.
Pozór spełnionego nienasycenia, to ma głębie. Ktoś kto kocha poezję i para się jej pisaniem, czuje to właśnie w ten sposób.
Nie umiałabym tego tak napisać.

Wersy weszły mi pod skórę, tak to wymiar poezji- jest drżeniem na mojej skórze :)
Eka cudowny wiersz :)
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ona

#14 Post autor: eka » 08 cze 2014, 23:34

Bardzo Ci dziękuję, Gloinnen za tak wyczerpującą interpretację. Mam nadzieję, że sprostam w odpowiedzi. :)
Gloinnen pisze:Zastanawiam się nad tymi "słowami w letargu". Czy chodzi o bezmyślność?
Tak. Niezręczne zestawianie słów często "usypia" ich desygnaty, wersy nie wychodzą poza niepowodującą wrażeń - banalność. Zobaczyć to w swojej pisaninie jest koszmarem. Czuje się drwinę znaczeń tak niemądrze użytych, rodzących beznadziejność bezmyślności.
Gloinnen pisze:Czy masz na myśli, że pozwala na skonkretyzowanie (za pomocą obrazów) czegoś, co wydaje się abstrakcyjne, ulotne, nieopisane, wymykające się prostym definicjom?
W końcu o to chodzi w metaforze, alby stworzyć nową jakość, nowy byt, który nie istnieje poza wyobraźnią twórcy.
Właśnie tak, podpowiedzi poezji pozwalają na wyraziste skonkretyzowanie elementów eksplorowanych obszarów.
Co do drugiego zdania... i tak i nie, Glo. Bo zgoda, że w wyobraźni tworzy się odbicie, ale nie nowych "bytów", ale tego co jest, co usiłujemy nazwać w inny sposób niż ten, już nam znany.
Gloinnen pisze: W myśl drugiej - świat wewnętrzny piszącego może być postrzegany jako biegnący zbyt szybko, strumień świadomości wciąż się zmienia, rozgałęzia, wymyka się słowom, nawet najbardziej odważnie przekraczającym swoje własne ograniczenia.
Zdecydowanie - myśl druga, ale nie bez uzupełnienia.
Poezję personifikuję, może to stwarzać wrażenie, że ograniczam do pojedynczej wewnętrznej świadomości, ale to nie tak.
Jest uniwersum - czyli poezja, i jest świadomość, która ją=go odczuwa, i musi być kreator, który w jakimś materiale ją odtwarza.
Poeta - w języku słów.
Muzyk - w partyturze.

Dla mnie wiersze - to liryka.
Odczuwaną poezję można odtwarzać w każdym kodzie kulturowym.
Na ile się da ona odczuć? Na ile nieznacznie się sama "objawiać", raczy? :)
Raczej niedbale, ale wszak przeprasza.
Dzięki Glo :rosa: :rosa:

------------------------------------------
Nulka, namiętność bywa poezją. ;)
Bardzo dziękuję za tak dobre słowo o onej

karolek

Re: ona

#15 Post autor: karolek » 11 cze 2014, 7:43

Dzięki skorzystaniu z komentarzy innych i ja wiem, że wiersz jest bardzo dynamiczną charakterystyką: poezja ma wiele twarzy. Towarzyszy jej nieład artystyczny, pokłady energii oraz sieć skomplikowanych, często sprzecznych emocji, to forma głębszego, transcendentalnego dialogu ze sobą.

Nawet interpretacja nie jest statyczna - wymaga dużo wysiłku i twórczości także od czytającego ;)


Kto by tam lubił nudny, jednoznaczny porządek? :)


Pozdrawiam
:rosa: :beer:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ona

#16 Post autor: eka » 11 cze 2014, 19:52

Ho, ho... ;)
Dzięki.

:beer:

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: ona

#17 Post autor: EdwardSkwarcan » 11 cze 2014, 21:48

eka pisze:Owczarnię ma w źródłach i zaciekłych deszczach.
Nosi je w sobie
po królewsku i po pastuszemu.
Myślę, że jest wszystkim :)
Dla mnie pięknie :)
Pozdrówka Ed :)

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

ona

#18 Post autor: Mchuszmer » 29 kwie 2017, 13:34

A ten przypomniała mi antologia. Liryczne studium umysłu i emocji. Złożoność wnętrza, odbierana jako zmienność; gwałtowność, to znów układanie w sobie, a raczej może szukanie głębiej. Ona, kobieta, uniwersalne uosobienie żeńskiej natury, użyte jako alter ego, w dystansie do którego łatwiej jest się opisać?, tak sobie czytam, słuchając ujawniającego się z lekka w 5. wersie podmiotu, choć może udziwniam. Jeśli coś powielam, sorry, znowu nie czytałem komentów. Naprawdę dobry, nieprzekombinowany a głęboki wiersz.

---
No tak, Poezja pasuje jak ulał. Niemniej
utrzymujesz, iż jest kobietą:-D.
A poważniej, poezja w kobiecej odsłonie
Ostatnio zmieniony 22 paź 2017, 14:48 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 2 razy.
mchusz, mchusz.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: ona

#19 Post autor: witka » 29 kwie 2017, 15:26

Dobrze, że Simon odkurzył ten wiersz.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”