Park Ojcowski

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Re: Park Ojcowski

#11 Post autor: Nula.Mychaan » 11 cze 2014, 22:26

Kupiłeś mnie tym wierszem, a tytuł sugerował temat przyrodniczy ;)
Nawiasem mówiąc jest świetnie dopasowany do treści. :)
Najpierw widziałam gorycz dorosłego syna, który obserwuje swojego ojca, gdy bawi się z dziećmi z nowej rodziny, ale moim zdaniem to tylko wierzchnia warstwa, która jest oczywista, a głębiej widzę chorobę ojca, zapewne Alzheimer, bo to by sugerowało to sprawowanie opieki, i nierozpoznawanie bliskich, i ten symboliczny orzech jak mózg, tylko twardszy- to genialna metafora i doskonała puenta.
Nie rozumiem tych 21 kamieni, bo mam wrażenie, że oznacza to coś bardzo istotnego.
Zachwyciłeś mnie tym wierszem. :bravo:
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: Park Ojcowski

#12 Post autor: pietrek » 24 lip 2014, 13:02

świetny tekst :vino:

Dodano -- 24 lip 2014, 15:19 --

Al, od pewnego czasu nie używam alkoholu,
Ale to chyba odpowiedni czas i miejsce - przeplotłeś
niezwykle dla chłopaka wątki...i...wznoszę toast,
bez tych takich tam

po prostu

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Park Ojcowski

#13 Post autor: haiker » 24 lip 2014, 15:53

Pierwsza zwrotka mówi wszystko:

Ojciec już nie przychodzi – wydoroślał,
założył własną rodzinę z czasem,
widzę jak się bawi; dzieci, trochę niezgrabnie
wyrywają mu zabawki.


Bo jest i zniedołężnienie, i alienacja, i używanie codziennych przedmiotów niezgodnie z ich celem (czyli groteskowo), i swoiste zażenowanie dzieci wskutek "odwrócenia" ról.

W drugiej właściwie nic ponad to, co w pierwszej, z przywołaniem Poncjusza na zasadzie niczym nieuzasadnionego skojarzenia poprzez umycie rąk. W trzeciej jakiś wątek uzależnienia? ale niewyraźny, podobnie w sumie jak cała zwrotka. Już w czwartej jest więcej osobistego opisu, choć też bez kluczowego rysu.

Tego dziecka i tego ojca nie łączą więzy krwi, to znaczy to nie ma znaczenia. Końcówka nazbyt moralizatorska, a powiązanie orzech-mózg na poziomie demencji albo... spojrzenia dziecka. Notabene twardość nasion młodych orzechów włoskich jest porównywalna do twardości mózgu.

Tytuł chyba tylko jako określenie DSS lub innego DO.

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: Park Ojcowski

#14 Post autor: marta zoja » 24 lip 2014, 17:37

Alku i tu dopadła mnie sedno... czy człowiek, człowiekowi podarował tak okrutny los...

Chylę czoła nad tekstem... poruszył mnie bardzo... MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Park Ojcowski

#15 Post autor: Alek Osiński » 25 lip 2014, 1:56

Dzięki za spojrzenia - Pietrek, Nula, Marto i - ewentualne toasty - wznoszenie, znoszenie,
a może szalowanie, po prostu :vino:

haikerze, dziękuję za wpis, ciekawi mnie twoja chłodna analiza, jest z pewnością
warta poznania, chociaż zwróć uwagę, że mamy do czynienia z próbą liryki, a więc sztuki,
która wywodzi nazwę od instrumentu muzycznego - tu albo gra, albo dźwięczy,
albo nie ma czego szukać - racjonalne wytłumaczenia są tylko do pewnego stopnia
na miejscu - są rzeczy, które można zrozumieć i takie, które tylko można tylko poczuć,
bo chodzi przecież o to żeby dotknąć tajemnicy
i może, powstrzymać się od jej opisywania?

Pozdrawiam:)

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Park Ojcowski

#16 Post autor: haiker » 25 lip 2014, 8:19

Alek Osiński pisze:(...)

haikerze, dziękuję za wpis, ciekawi mnie twoja chłodna analiza, jest z pewnością
warta poznania, chociaż zwróć uwagę, że mamy do czynienia z próbą liryki, a więc sztuki,
która wywodzi nazwę od instrumentu muzycznego - tu albo gra, albo dźwięczy,
albo nie ma czego szukać - racjonalne wytłumaczenia są tylko do pewnego stopnia
na miejscu - są rzeczy, które można zrozumieć i takie, które tylko można tylko poczuć,
bo chodzi przecież o to żeby dotknąć tajemnicy
i może, powstrzymać się od jej opisywania?

Pozdrawiam:)
Idziesz w stronę pojmowania świata właściwą zwierzętom - emocje pojawiły się gdzieś na poziomie gadów. Człowiek, zwłaszcza ten rozumny, potrafi również analizować, a nie tylko czuć (wprawdzie 'sapiens' można tłumaczyć także jako "odczuwający", ale bardziej rozumem). Podkreślam, napisałem "a nie tylko", a nie "zamiast".
Można walić w bęben na meczu Jagielloni, można chwycić lirę i ujmująco grać. Jest to jednak portal poetycki, i już samo bronienie się przez przyjrzeniem się wierszowi bliżej, z poczuciem wyższości, że czucie i wiara itd. i lekkim pokpiwaniem, wskazuje, że na podstawie dość przewidywalnych powiązań, wręcz oczywistych, z sytuacją starzenia się i nieodwracalnych zmian, uderzasz w czułe struny. Ani ty, ani ci chwalący za emocje nie widzą, że im się podoba, bo takie rzeczy są opisywane na co dzień w kolorowych gazetach lub pokazywane w tzw. programach interwencyjnych. Takie wiersze się podobają, bo są znane (podobnie jak komuś tam podobały się filmy czy piosenki, które już widział).

PS. bardzo się mylisz, idziesz utartymi ścieżkami, sugerując, że moja analiza jest chłodna. To, że nie używam piórek, emotków, ochów i achów, nie świadczy, że jest chłodna. Chłodna (w wielu znaczeniach) byłaby, gdybym napisał, że wiersz jest zagrany na taniej strunie plebejskich gustów, na poziomie niusa z brukowca. Mówiąc krótko, że król jest nagi. I to też byłaby właściwa ocena.

Ale można spokojnie żyć trafiając w najprostsze gusta. Ale nie można owocować.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Park Ojcowski

#17 Post autor: Alek Osiński » 25 lip 2014, 14:03

haiker pisze:Idziesz w stronę pojmowania świata właściwą zwierzętom
to nawet kusząca perspektywa...
haiker pisze: już samo bronienie się przez przyjrzeniem się wierszowi bliżej
ależ haikerze, ja się przed niczym nie bronię, przecież napisałem wyraźnie "jest z pewnością wart poznania"
o Twoim komentarzu, nie rozumiem zatem skąd ta insynuacja, chyba wolno mi się do niego odnieść?
haiker pisze:uderzasz w czułe struny
struny z natury są czułe, nie wiem zatem w jakie nieczułe struny można uderzać, może masz na myśli wspomniane bębny...
haiker pisze:takie rzeczy są opisywane na co dzień w kolorowych gazetach
Przykro mi, ale na Twoje lektury nie mam żadnego wpływu
haiker pisze: sugerując, że moja analiza jest chłodna.
wiesz haikerze, analiza ma to do siebie, że z natury jest chłodna, kiedy dochodzą czynniki emocjonalne,
zwyczajnie przestaje być analizą
haiker pisze:Ale można spokojnie żyć trafiając w najprostsze gusta
ano można, cóż, każdy sądzi po sobie; jednak jakbym chciał schlebiać jakimkolwiek gustom,
to raczej wybrałbym do tego bardziej odpowiednie miejsce, bo tutaj chleba z tego nijakiego
nie uświadczysz;)

Dziękuję za ten wpis, szczerze mnie rozbawił:)

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Park Ojcowski

#18 Post autor: haiker » 25 lip 2014, 20:22

Skoro kusi cię pójście ku zwierzętom, to szerokiej drogi, ale mnie odstręczają sytuacje, gdy mówi się o ludziach, że zachowują się jak zwierzęta (jasne, ty wybrałbyś tylko tę wysublimowaną część zwierzątka, ciepłe futerko i wierność psią).

No przecież sam tłumaczysz, że to liryka i żeby się powstrzymać - więc to oznacza bronienie się przed analizą.

Struny z natury są czułe? Aha, to nowinka, bo dotychczas myślałem, że z tego powodu (że nie każda struna jest czuła)powstał nawet związek frazeologiczny "uderzać w czułe struny" a nie "uderzać w struny".

To o wpływie na moją lekturę to ponownie taki belferski wytyk. Otóż tak, czytam bardzo dużo, spotykam się z bardzo różnymi osobami (po części ze względów zawodowych) i uczono mnie zawsze, że każdy człowiek, czy to mówi językiem Faktu, czy Krasickiego albo Szekspira, jest człowiekiem i należy uwzględnić ten świat. Niekoniecznie podzielać czy chwalić, ale uwzględnić.
Ty się ograniczasz do okazji do naigrywania się.

Co do analizy - podobnie samowolnie zmieniasz znaczenie słowa analiza. Ona polega na przyjrzeniu się elementom, z jakich stworzone jest dzieło (oczywiście ograniczamy się do znaczenia analizy utworu literackiego). Nie ma sensu mówienia chłodna czy emocjonalna. To tak jakbyś mówił, że ktoś chłodno pije wodę albo emocjonalnie je obiad. Może pić ostrożnie albo jeść łapczywie, ale nie chłodno.

Twój wiersz, oparty właśnie na łatwo przyjmowalnym "czuciu", brak umiejętności nie tyle odpowiedzenia na konkretne zarzuty, ale i przeinaczanie według własnego widzimisię słów, umacnia zarzut, że potrafisz pisać na poziomie programu Uwaga, ale nie piszesz dogłębnie. Taka poezja typu Fakt.

Oczywiście przybiegnie kilka osób i powie, że one nie chcą poezji racjonalnej, one chcą czuć i po prostu uczestniczyć w niej. To jest ok, tyle że to są osoby typu homo ludens, nie homo sapiens.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Park Ojcowski

#19 Post autor: Gloinnen » 26 lip 2014, 0:12

Haiker, ale czy nie jest tak, że gdyby wszystkie, nawet najbardziej wysublimowane i wysmakowane wiersze "obrać" z metaforyki, to zostaną w rezultacie właśnie najprostsze, rudymentarne emocje, wspólne dla nas wszystkich?
Na ogół w tekście szuka się oryginalności, używa wielu słów, buduje kunsztowne konstrukcje, żeby czymś zadziwić, olśnić, ukazać coś z wyjątkowego punktu widzenia, uchwycić jakiś niespotykany aspekt rzeczy, zjawisk. Ale na poziomie emocji, odczuwania, oscylujemy przez cały czas wokół kilku podstawowych, niemalże archetypowych. Na tym poziomie nie różnimy się zbytnio od siebie, niezależnie od naszego statusu (także artystycznego).
Podobno motorem cywilizacyjnego postępu jest seks, a dokładniej - apetyt mężczyzn na kobietę. Swego czasu doprowadził do wyjścia z jaskiń, udomowienia zwierząt, rozwoju rolnictwa, później do wszelkich innych "wynalazków" i zjawisk społecznych - od wojen, poprzez sport, aż do działalności artystycznej. Może to pewne uproszczenia, ale chcę zwrócić uwagę, że w poezji ocenie podlega przede spojrzenie, perspektywa, sposób obrazowania, a nie sama zawartość, zwłaszcza emocjonalna.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Park Ojcowski

#20 Post autor: Alek Osiński » 26 lip 2014, 2:15

haiker pisze:No przecież sam tłumaczysz, że to liryka i żeby się powstrzymać - więc to oznacza bronienie się przed analizą.
jeśli masz na myśli to sformułowanie
Alek Osiński pisze:bo chodzi przecież o to żeby dotknąć tajemnicy
i może, powstrzymać się od jej opisywania?
to źle mnie zrozumiałeś, to nie sugestia względem komentowania, a tylko dygresja
odnośnie "procesu twórczego" jako takiego, nigdy by mi do głowy nie przyszło
sugerować komuś, żeby powstrzymał się od powiedzenia tego, co ma do powiedzenia
haiker pisze:umacnia zarzut, że potrafisz pisać na poziomie programu Uwaga, ale nie piszesz dogłębnie. Taka poezja typu Fakt.


To akurat dla mnie żaden zarzut, nie czytuję wprawdzie Faktu i nie wiem jak tam piszą, ale nie widzę powodu dlaczego
miałbym stawiać się ponad, obok, czy też gdzieś tam w niebiesiech...
haiker pisze:Oczywiście przybiegnie kilka osób i powie, że one nie chcą poezji racjonalnej, one chcą czuć i po prostu uczestniczyć w niej. To jest ok, tyle że to są osoby typu homo ludens, nie homo sapiens.

A to by mnie bardzo ucieszyło haiker, bo w dupie mam racjonalność, a chcę uczestniczyć właśnie w pierwotnym rytuale "poezji", czy czegoś tam - jak zwał tak zwał.

Nawiasem mówiąc, wyrażając swoją pogardę dla ludzi, dzieląc ich według klucza

haiker - homo sapiens

inni - homo ludens

wyrządzasz sobie niepotrzebnie krzywdę, bo któż może cię traktować po takim dictum za
wiarygodnego, nieuprzedzonego interlokutora.

Dyskutować z nadczłowiekiem, jedyną słuszną ideą,
to jest zwyczajnie ponad siły...

O wiele gorsze jest jednak to, że brakuje ci poczucia humoru;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”