Indygo zwycięża nagle

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Indygo zwycięża nagle

#11 Post autor: lczerwosz » 25 lip 2014, 0:21

Grochy musiały być dość duże, tak około 12 cm średnicy.
Bo powierzchnia sukienki - 2 metry kwadratowe - dość duża, ale niech jej będzie,\nie ma co ładnej pl-ce żałować.
Niech pokrycie groszkami wyniesie pięćdziesiąt procent, reszta biała;
to powinno być 1 m kw pokryty groszkami.
Niech będzie 90 groszków, to daje ok 111 cm kw powierzchni jednego niebieskiego groszku.
Wzór na pole kola jest pi er kwadrat,
czyli 111 dzielimy przez pi i wyciągamy pierwiastek kwadratowy.
Grochy wyszły za duże, myślę, że poeta źle rozliczył wiersz.
Albo pe-el zbyt bardzo zajął się mokrością pe-elki.
Ale gratuluję poezji tego wiersza,
bo mata taka sobie.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Indygo zwycięża nagle

#12 Post autor: lczerwosz » 26 lip 2014, 13:10

Próbowałem jednak analizować zapis o emocjach przeżywanych w trakcie pobierania prysznica przez jakąś kobietę, z którą PL wiersza był w relacji. Policzył groszki. Owszem poczuł wilgoć. Czym by ona nie była, może tylko woda ze szlauchu, to za mało na wiersz. Skupiłem się zatem na analizie wielkości indygowych groszków
haiker pisze:Ostatnio pojawił się wpis z jakimiś wyliczeniami co do powierzchni kropek (grochów) na sukience. Oparte na jakimś przewymiarowaniu (2m2 sukienki, kropy tak wielkie, że suknia wyglądałaby jak kolczuga). I na co tu odpowiadać?
Czy poczułeś się tym urażony, że komentarz jest nieadekwatny do wagi utworu?

Berele
Posty: 183
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18

Re: Indygo zwycięża nagle

#13 Post autor: Berele » 26 lip 2014, 13:20

Podoba mi się jako taka lekka bezpretensjonalna forma. 2 ostatnie wersy nawet nie są potrzebne.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Indygo zwycięża nagle

#14 Post autor: haiker » 26 lip 2014, 14:38

lczerwosz pisze:Próbowałem jednak analizować zapis o emocjach przeżywanych w trakcie pobierania prysznica przez jakąś kobietę, z którą PL wiersza był w relacji. Policzył groszki. Owszem poczuł wilgoć. Czym by ona nie była, może tylko woda ze szlauchu, to za mało na wiersz. Skupiłem się zatem na analizie wielkości indygowych groszków
haiker pisze:Ostatnio pojawił się wpis z jakimiś wyliczeniami co do powierzchni kropek (grochów) na sukience. Oparte na jakimś przewymiarowaniu (2m2 sukienki, kropy tak wielkie, że suknia wyglądałaby jak kolczuga). I na co tu odpowiadać?
Czy poczułeś się tym urażony, że komentarz jest nieadekwatny do wagi utworu?
Przywołam zdanie, które wypowiedziała Stenka (jako Telakowa w Uwikłaniu), gdy przesłuchiwał ją Bukowski. Mniej więcej powiedziała: co się rodzi w pana chorej głowie.

Podobnie tutaj - twoje pytanie ma cechy dewiacji. Wziąłeś założenia spod dużego palca - ok, zdarza się, ale co tutaj komentować? Że 2 mkw. to za dużo? Że kropki typowo nie zajmują tyle powierzchni (bo wyglądałyby za gęsto). Ale na koniec wniosek Grochy wyszły za duże, myślę, że poeta źle rozliczył wiersz. To nie poeta źle rozliczył, ale komentujący. Masz tendencję do poprawiania tam, gdzie zupełnie nie ma podstaw (tutaj i pod jakimś wierszem w dyskusji "poprawiałeś" mnie, że chciałem powiedzieć 360 stopni, a nie 180 - gdy zmiana o 360 nie byłaby w zakresie wiersza zmianą). Zrozum, między zwrotem o 180 a 360 stopni jest różnica jakościowa, a nie tylko liczbowa.

I na koniec zadajesz to przedziwne pytanie o tym, czy nie poczułem się urażony (?!) nieadekwatnościa komentarza do wagi (?!) utworu. Jak można się poczuć urażonym głupim komentarzem? Można go zignorować, bo tłumaczenie komuś, kto wie lepiej, że to na pewno chodziło o 360 stopni albo o bardzo gęste ułożenie kropek jest zbędne i wskazuje jedynie na duże braki w procesie edukacji w zakresie geometrii.
Owszem, nie każdy musi znać się na geometrii, ale jeśli się wypowiada to niech pomyśli najpierw.

Najśmieszniejsze jest to, że teraz możesz ty albo ktoś inny cytować ten powyższy wywód, żeby wskazywać, że moje uwagi do wiersza są nieuzasadnione, że nie wiem lepiej. Ale różnica polega na tym, że 180 a 360 czy wielkość kropki są bardziej wymierne. I podobnie ja wskazuję rzeczy, które podlegają obiektywnej ocenie.

Skąd u ciebie pomysł, że grochy były indygowe nie będę pytał, bo nie interesują mnie aż tak peryferia myślenia.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Indygo zwycięża nagle

#15 Post autor: lczerwosz » 26 lip 2014, 16:53

haiker pisze:twoje pytanie ma cechy dewiacji.... 360 stopni, a nie 180 - gdy zmiana o 360 nie byłaby w zakresie wiersza zmianą...między zwrotem o 180 a 360 stopni jest różnica jakościowa, a nie tylko liczbowa...Owszem, nie każdy musi znać się na geometrii, ale jeśli się wypowiada to niech pomyśli najpierw.
Niewątpliwie masz rację, co do tych stopni. Dobrze mi wiadomo, że zmiana 360 nie jest zmianą. I właśnie na tym polegała moja wypowiedź. Ale już zostawmy. Sukienka mogła być mniejsza. Grochy też zostawmy.
Obie powyższe sprawy to nie dewiacja, zwłaszcza matematyczna. To sprowadzenie spraw czytania poezji do absurdu. Że można czytać wiersz tak bardzo po swojemu, nie trudząc się nawet wejść w skórę lub raczej w duszę autora. Każdy czytelnik myśli inaczej, oczywiste, jednak jeśli nie próbuje zrozumieć autora, jego wiersza, przekazu, pisze głupie komentarze, a przynajmniej mogące za głupie być uznawane. Jeśli komentator w ogóle nie liczy się z autorem, a wydaje mu się, że jest od niego dużo lepszy, mądrzejszy, pokazuje, że lekceważy autora. Wtedy go obraża, zamiast czegoś nauczyć. Ten obiektywizm oceny nie jest wcale taki oczywisty. Istotnie łatwiej policzyć kąt, czy powierzchnię groszków, niż stwierdzić, co warto w wierszu zostawić, a co z niego usunąć. Rozstawianie po kątach czasem bez wyczucia a z wielką pewnością siebie. Nie dziw się, że ktoś nie chce takich komentarzy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”