błogosławieni którzy nie myślą

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: błogosławieni którzy nie myślą

#11 Post autor: Ewa Włodek » 18 wrz 2014, 19:12

hmmm, pewna sława w przedmiocie psychiatrii powiedziała mi kiedyś w luźnej rozmowie, że nerwicę i depresję każdy ma, miał, albo będzie mieć. Niezależnie od poziomu intelektualnego, głębi życia duchowego i innych takich. W tym kontekście przekonanie, że taka "różowiutka, głupiutka, śmieszniutka byskotka-błyszczotka" bankowo nie zapadnie na żadną tego typu dolegliwość i nie będzie przeżywała rozterek duchowych nie jest uprawnione. I że są one tylko "przywilejem" natur więcej "skomplikowanych".
Zastanowiłam się nad wierszem, i nie przekonuje mnie, no, chyba, że spojrzeć na niego z pozycji: "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" - że zacytuję stare porzekadło. Ale to tylko moje prywatne przekonanie, więc nie musisz się nim przejmować.
:)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: błogosławieni którzy nie myślą

#12 Post autor: eka » 20 wrz 2014, 11:21

Zejść na poziom bezwstydnego instynktu potrafią i ci z neurozą. :jez:

Drażnią mnie trzykrotne określenie różowości, zostawiłabym jedno, zdecydowanie.
Środkowa część bez powiązania z finałem.

A i różowość głupiutka ma swoje straszne problemy, wszystko to kwestia skali zamartwień.
Tutaj raczej chcesz oddać radość woli życia, elan vital, bezmyślną.
Niemniej dobrze się czyta.
:)

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: błogosławieni którzy nie myślą

#13 Post autor: Henryk VIII » 21 wrz 2014, 21:11

TRAFIŁ - do mnie. Mówiąc prawdę, nie wiem jaki był wiersz przed poprawkami / bo z tego co rozumiem teraz już jest po/ , ale w obecnej formie to łykam razem z różowościami. Myślę - jest dopracowany od a - z. Doprawiony, pikantny...
Ukłony
:vino:
H8

Awatar użytkownika
Dante
Posty: 663
Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Re: błogosławieni którzy nie myślą

#14 Post autor: Dante » 26 wrz 2014, 13:33

lczerwosz pisze:Jeszcze bym pomyślał też o usunięci kilku zbędnych słów, ale niech inni sie wypowiedzą.


Ogólnie zgadzam się z analiza Czerwosza, ale zacytowane zdanie nieco mnie wnerwiło.

W końcu poezja to sztuka oparta wyłącznie na słowie. To ono tworzy klimat, nastrój, wyraża uczucia.
Oczywiście, trzeba unikać przegadania, pustosłowia, ale gdzież w tak krótkim wierszu, traktującym o dość rozległym temacie jak swego rodzaju samoocena możemy mówić o przegadaniu. To w końcu wiersz, a nie płatne od słowa ogłoszenie prasowe.
No i co to oznacza "słowo zbędne" ? W zależności od psychiki, nastroju, stanu duchowego odbiorcy słowo dla jednych zbędne , dla innych może być tym najważniejszym.

No więc - nieco umiaru z tym owczym pędem do skracania wszystkiego, żeby nie wyszło, że 3 razy skracałem i nadal zbyt krótkie ;)
A co do wiersza -hm w nadmierny zachwyt mnie nie wprawił, robi na mnie wrażenie "pisanego na siłę", wydumanego. To nie wygląda na szczere przekonanie Autorki.
Pozdrawiam
AD
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści
;-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”