Tendit in ardua virtus

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Tendit in ardua virtus

#11 Post autor: Gajka » 28 wrz 2014, 21:30

Fałszerz komunikatów pisze:Gajka, chyba miałaś na myśli zaimki dzierżawcze ;) Cień również, póki co, nie jest archaizmem. Cień cieni to raczej nie pleonazm, skoro wyrażenie ma za zadanie podkreślić jego miejsce pośród innych cieni. W przypadku masła maślanego trudno spodziewać się takiej informacji...

Ciekawie opowiadasz, Lucile. Twa opowieść jest jak dołączona ozdoba do wiersza :)

Do pewnego momentu myślałem, że to Matka Boska jest centralnym punktem wiersza. Jednak peelka z głową na poduszce przywołała me myśli do porządku.
Ja tu widzę peela, który nie potrafi rozstać się z wybranką, choć wcale jej nie kocha. Zostawia peelkę w samotni niczym w klasztorze, skazaną na bycie ze swymi myślami o ukochanym. A peel pozwala sobie na bliskość z obowiązku, jakby wciąż w nich wierzył. Razem kontemplują cnoty w postaci sakramentu małżeństwa.
Zaintrygowałaś, Lucile!




Fałszerzu :)
A kto pisze, że 'cień' jest archaizmem . Przecież jednoznacznie napisałam : MYCH ...
Fakt pomyliłam zaimki, już to wyjaśniłam, nadal jednak zastanawia mnie metafora dopełniaczowa - ...cienie cieni... w mym cieniu.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Tendit in ardua virtus

#12 Post autor: eka » 30 wrz 2014, 18:28

Pleonazm to np. wodny akwen, cofać się do tytułu, czyli dodanie tak synonimicznego wyrażenia, że stanowi naddatek niepotrzebny, ale cienie cieni nie wypełniają tego warunku, nie sądzisz?

Nie wiem też dlaczego inwersje uzasadnione, nie ocierające się o brzegi grafomanii, miałby tworzyć niepoprawną składnię albo wytknięte zaimki dzierżawcze, tutaj b. istotne dla zrozumienia treści.

Archaizm zaś to wyraz, sposób budowy, wymowy, najogólniej mówiąc - nie stosowany we współczesnym języku, np. inderak, duchniczka...
Skrócone formy zaimków są jak najbardziej używane. Wykorzystywane w młodopolszczyźnie, obecnie dostały się pod swoistą kuratelę, niesłusznie, bo wciąż są żywe w języku, szczególnie potocznym, ale do niego nie ograniczają się.
Pozdrawiam Autorkę wiersza i Adwersarza.
:)

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Tendit in ardua virtus

#13 Post autor: Gajka » 30 wrz 2014, 22:00

...cienie cieni
w mym cieniu...dla mnie to jest masło maślane czyli pleonazm, zastanawiam się jeszcze nad logiką tej frazy.
W moim otoczeniu nikt, zaznaczam nikt nie używa słowa - mych...a tutaj autorka posługuje się jedną i drugą formą tego słowa, a może ujednolicić na korzyść formy aktualnej, przecież pisze tu i teraz a nie 50 lat temu - taka mała sugestia.

Archaizm - wyraz lub jego forma, konstrukcja składniowa lub związek frazeologiczny, który wyszedł z użycia.
Archaizmy to także wyrazy w formie przestarzałej, które są jeszcze używane, lecz postrzegane jako dawne np.- mych - moich itp. itd.

A cóż tam inwersja, zaburzona składnia czy archaizm itp. jakby to powiedział Owsiak :...róbta co chceta...

Pozdrawiam ;)
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2014, 23:20 przez Gajka, łącznie zmieniany 3 razy.

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: Tendit in ardua virtus

#14 Post autor: witek kiejrys » 30 wrz 2014, 22:50

niepotrzebna enteroza rozprasza.
;)
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Tendit in ardua virtus

#15 Post autor: eka » 01 paź 2014, 14:30

Kontynuujesz dalej, ale bez mej pozytywnej akceptacji. :)
Fraza z cieniami to nie pleonazm, sorry, ale będę się upierać.

Poprawa konstrukcji pleonastycznej polega na usunięciu z niej składnika, który dubluje treść części nadrzędnej zwrotu, czyli zostawiamy tylko: kontynuujesz i akceptacji.
Cienie cieni - usuwając: cieni - zubożamy metaforę, likwidujemy ją zupełnie. Podobnie będzie po odcięciu: w mym cieniu.
Peelka rzuca cień, w nim mieszczą się cienie cieni innych ludzi, spraw itd.
Niezbyt i mi podoba się ta konstrukcja, o czym napisałam w pierwszym komentarzu.

Skrócone wersje zaimków - to nie archaizmy. Wierzę Ci, że Twoje otoczenie ich nie używa, ale definiując zjawiska językowe, jesteśmy zobligowani do badania poszerzonego o większa ilość użytkowników.
Znalazłam m.in. to:

http://www.youtube.com/watch?v=7azvmnZZQq8

i to:

http://www.youtube.com/watch?v=3SzYiflaETU

i może w poezji Jacka Dehnela (dotyczy: swych a nie swoich, cię a nie ciebie, no i inwersji)

STÓŁ

Czarna skrzynko, doboszu, ciasny zwitku krwinek,
jakże cię okradziono, zmieniając cię w pompę,
(w hydraulice widząc twych skurczów jedyne
tłumaczenie), w ładunek z aortowym lontem!

Jakże cię okradziono, zmieniając cię w pompę.
Ci śmieszni kardiolodzy, to ich żartobliwe
tłumaczenie: „Ładunek z aortowym lontem.”
Wyjęte, połyskujesz, jak pokryte szkliwem.

Ci śmieszni kardiolodzy, to ich żartobliwe
żonglowanie żyłami, tętnicami, klemą.
Wyjęte, połyskujesz, jak pokryte szkliwem.
Przeciągły pisk maszyny. Moc się zmienia w niemoc.

Żonglowanie żyłami, tętnicami, klemą.
Niczego ci nie wróci zjazd kardiochirurgii,
przeciągły pisk maszyny. Moc się zmienia w niemoc.
W ogromnej amfiladzie czyjś głos długo dudni.

Niczego ci nie wróci zjazd kardiochirurgii,
Musisz samo powrócić do minionych znaczeń.
W ogromnej amfiladzie czyjś głos długo dudni:
„Serce to miejsce, w którym się kocha i płacze.”

Musisz powrócić samo do minionych znaczeń,
Choć tylu błądzi, mając cię za kawał mięsa.
„Serce to miejsce, w którym się kocha i płacze.”
Wyjaśnienie? Ty głębiej swym biciem się wwiercasz,

choć tylu błądzi, mając cię za kawał mięsa,
w hydraulice widząc twych skurczów jedyne
wyjaśnienie, ty głębiej swym biciem się wwiercasz,
czarna skrzynko, doboszu, ciasny zwitku krwinek.


Pozdrawiam, Gajko.
:) :rosa:

Awatar użytkownika
Dorota Karin
Posty: 487
Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Tendit in ardua virtus

#16 Post autor: Dorota Karin » 01 paź 2014, 17:37

Gajce chodziło o zaimki przymiotne ,,moja" i ,,twoje" :) Mnie akurat tutaj nie przeszkadzają, uważam je za celowe i zastosowane dla podkreślenia przeciwieństwa oraz dla nacisku.
Z tymi cieniami wystarczy redukcja o jeden! może tak :cienie w mym cieniu

Wiersz początkowo sprawiał na mnie wrażenie przydługiego - przegadanego, ale ogólnie bardzo mi się podoba i uważam , że to udany wiersz.
Mocny ! Niesie ogromny ładunek energii i ciekawe słownictwo. Gratuluję i pozdrawiam :rosa: :rosa: :rosa:

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Tendit in ardua virtus

#17 Post autor: Gajka » 01 paź 2014, 18:16

eka pisze:Kontynuujesz dalej, ale bez mej pozytywnej akceptacji. :)
Fraza z cieniami to nie pleonazm, sorry, ale będę się upierać.

Poprawa konstrukcji pleonastycznej polega na usunięciu z niej składnika, który dubluje treść części nadrzędnej zwrotu, czyli zostawiamy tylko: kontynuujesz i akceptacji.
Cienie cieni - usuwając: cieni - zubożamy metaforę, likwidujemy ją zupełnie. Podobnie będzie po odcięciu: w mym cieniu.
Peelka rzuca cień, w nim mieszczą się cienie cieni innych ludzi, spraw itd.
Niezbyt i mi podoba się ta konstrukcja, o czym napisałam w pierwszym komentarzu.

Skrócone wersje zaimków - to nie archaizmy. Wierzę Ci, że Twoje otoczenie ich nie używa, ale definiując zjawiska językowe, jesteśmy zobligowani do badania poszerzonego o większa ilość użytkowników.
Znalazłam m.in. to:

http://www.youtube.com/watch?v=7azvmnZZQq8

i to:

http://www.youtube.com/watch?v=3SzYiflaETU

i może w poezji Jacka Dehnela (dotyczy: swych a nie swoich, cię a nie ciebie, no i inwersji)

STÓŁ

Czarna skrzynko, doboszu, ciasny zwitku krwinek,
jakże cię okradziono, zmieniając cię w pompę,
(w hydraulice widząc twych skurczów jedyne
tłumaczenie), w ładunek z aortowym lontem!

Jakże cię okradziono, zmieniając cię w pompę.
Ci śmieszni kardiolodzy, to ich żartobliwe
tłumaczenie: „Ładunek z aortowym lontem.”
Wyjęte, połyskujesz, jak pokryte szkliwem.

Ci śmieszni kardiolodzy, to ich żartobliwe
żonglowanie żyłami, tętnicami, klemą.
Wyjęte, połyskujesz, jak pokryte szkliwem.
Przeciągły pisk maszyny. Moc się zmienia w niemoc.

Żonglowanie żyłami, tętnicami, klemą.
Niczego ci nie wróci zjazd kardiochirurgii,
przeciągły pisk maszyny. Moc się zmienia w niemoc.
W ogromnej amfiladzie czyjś głos długo dudni.

Niczego ci nie wróci zjazd kardiochirurgii,
Musisz samo powrócić do minionych znaczeń.
W ogromnej amfiladzie czyjś głos długo dudni:
„Serce to miejsce, w którym się kocha i płacze.”

Musisz powrócić samo do minionych znaczeń,
Choć tylu błądzi, mając cię za kawał mięsa.
„Serce to miejsce, w którym się kocha i płacze.”
Wyjaśnienie? Ty głębiej swym biciem się wwiercasz,

choć tylu błądzi, mając cię za kawał mięsa,
w hydraulice widząc twych skurczów jedyne
wyjaśnienie, ty głębiej swym biciem się wwiercasz,
czarna skrzynko, doboszu, ciasny zwitku krwinek.


Pozdrawiam, Gajko.
:) :rosa:


Spoko, nie będę się upierać, każdy pisze jak potrafi i każdemu wolno, nie ma zakazów czy nakazów, tutaj tylko można coś zasugerować a decyzja i tak należy do autora . A ja szat nie będę rwać bo i po co .
Pozdrowionka :) :rosa: :rosa: :rosa:

Berele
Posty: 183
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18

Re: Tendit in ardua virtus

#18 Post autor: Berele » 01 paź 2014, 19:46

Oskórowane dłonie nie za bardzo mi się podobają. Zresztą to chyba jest pleonazm - tak, jak np. picie wody. Przecież wiadomo, że wody się nie je. Podoba mi się jednak ten wiersz, bo pokazany jest taki ciekawy, mroczny charakter bohatera, tajemniczy, zdeterminowany, uwikłany, zdesperowany. Warto by ten tekst trochę udoskonalić - może jakoś barwniej opisać to, że na poduszce leży jakaś głowa, to że ktoś woła z powrotem.
:rosa:

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Tendit in ardua virtus

#19 Post autor: Henryk VIII » 02 paź 2014, 0:35

Jestem na tak. Piszesz: "Znowu przyniosłeś
białą chryzantemę
czemu nie chcesz
zapomnieć
przecież dawno temu
skazałeś mnie
na anatemę

i nie powtarzaj proszę
tendit in ardua virtus"

Anatema - super, tekst łaciński - dodaje oryginalności, za białą chryzantemę czerwona :rosa: dla Ciebie
H8

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Tendit in ardua virtus

#20 Post autor: Lucile » 02 paź 2014, 19:01

Wszystkie komentarze przeczytałam z wielką i należną im uwagą. Dziękuję :rosa: i - chociaż z opóźnieniem - postaram się do nich ustosunkować. Zacznę od użytego przeze mnie wyrazu "oskórowane". Znalazł się nieprzypadkowo, chociaż nie brzmi zbyt miło, ale odnosi się i podkreśla znaczenie oraz wagę użytego poniżej - "ecorche", które jest francuskim określeniem (stosowanym już od wczesnego Renesansu) modelu anatomicznego człowieka pozbawionego skóry - własnie "oskórowanego". W języku włoskim jego odpowiednikiem jest - spellato, w języku niemieckim - Muskelmann, w polszczyźnie, tylko z rzadka ( i raczej w medycynie sądowej) używa się słowa "oskórowany", natomiast w historii nauki, a przede wszystkim historii sztuki - tylko i wyłącznie - ecorche (przepraszam, nie wiem, jak wstawić francuskie znaki diakrytyczne). Tego rodzaju rzeźby (często taki model anatomiczny przedstawiany był z przerzuconą przez ramię swoją własną skórą) pełniły ważną funkcję w nauczaniu anatomii, zarówno adeptów medycyny, jak i artystów malarzy, np. Tycjan w ten sposób zilustrował traktat o ciele ludzkim medyka Andreasa Vesaliusa. W moim wierszu, bezpośrednio nawiązującym do szesnastowiecznej łacińskiej inskrypcji nagrobnej, ecorche (oskórowanie) jest wyrazem skargi peela, na niemożność powrotu do pierwotnej postaci, a jednocześnie metaforą odrzuconej ziemskiej miłości, oraz nie przyjmowania tych faktów do wiadomości - "obudziłam się..". Potrójne cienie zostały przeze mnie użyte dla dobitnego zaakcentowania, niemalże już całkowitego zniknięcia (trafnie zauważono, takiej "dziesiątej wody po kisielu", bardzo dziękuję za tak dobre odczytanie moich intencji) :rosa: bohaterki sprzed 500 lat. Zniknięcia dosłownego oraz całkowitego i tylko autorce, przez moment (tam w półmroku płockiej bazyliki), błysnął jej cień cienia. Może i ten wiersz nie jest najwyższych lotów, ale i tak nic w nim nie zmienię, chociaż przyznam - cały czas myślę nad "oskórowaniem" . Zastanawia mnie tylko to, dlaczego spolszczone określenie spotkało się z krytyką, a jego francuski odpowiednik już nie. Wiem, lepiej i ładniej brzmi, a to w wierszu jest przecież bardzo ważne. Serdecznie Wszystkich pozdrawiam i dziękuję za każdą opinię :rosa: :rosa: :rosa:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”