Pierwsze sanktuarium stworzone przez człowieka o dość wymownym, w kontekście utworu, tłumaczeniu wzmacnia to moje przeświadczenie po lekturze.
Wybrzuszone wzgórze, sanktuarium, miejsce kultu życia, człowieka. Takie trochę Betlejem.
I dotykasz znieczulicy świata, rzeczywistości dzielenia na kategorie, zatracenia znaczeń fundamentalnych.
Wiersz do przemyśleń, na pewno.
Pozdrawiam
