Warwsiowia

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Nilmo

Re: Warwsiowia

#11 Post autor: Nilmo » 09 sty 2012, 13:26

Jeszcze raz dziękuję za wiele cennych uwag.
Niestety, co do skracania tekstu, nie uważam tego za dobry pomysł. Powód ?
Przykład propozycji:

"słucham Grzesiuka
łomot
zagłuszyłem ziomkowi Mozarta"

Ani Grzesiuk, ani Mozart nie należeli do kapel heavy metalowych. O jaki więc łomot chodzi? A może byli członkami ZOMO, dla których w/w łomot to nie pierwszyzna?
Takie niedopowiedzenia obnażają słabą znajomość możliwości interpretacyjnych polskiego słownictwa i stwarzają możliwość nieporozumienia na linii autor - czytelnik.
Idąc tą drogą należałoby Mickiewiczowi skrócić Pana Tadeusza do tytułu. Po co np. te wszystkie opisy dań na stołach, skoro wiadomo że człowiek żreć musi? Wystarczyło napisać "zjedli". A nawet, nie ma takiej potrzeby bo jakby nie zjedli to by nie żyli. Masz Sokratex tendencję do cięcia wierszy. Ale wpierw warto byłoby powiedzieć o czym wiersz jest, zanim się stwierdzi, o czym powiedziano zbyt wiele. Ja uważam że powiedziałem za mało, bo wiersz nasuwa skojarzenia, że chodzi jedynie o problem migracji wsi do miast. A tak być nie miało. Komentarze które zamieściłeś niestety w niczym mi nie pomogły.Zwłaszcza że chyba nie bardzo wiesz co sam piszesz.
cyt.
"Natomiast to, co zostało po wycięciu jest bardzo dobre"

by chwilę później dodać inną opinię:

"Aha, i wywal albo ten tytuł, albo resztę"

Gloinnen..zgadzam się z tym co piszesz. Dziękuję.

meandra...to już inny temat.
W Warszawie po wojnie nie nosiło się białych rękawiczek i kapeluszy, tylko kaszkiet i cegły. Hrabia nic już nie znaczył. A w Krakowie nadal kłaniali mu się dozorcy.
Tu miała schronienie lwowska elita, tu łatwiej uchował się żyd i ksiądz (co dzisiaj owocuje). Ale z tymi elitami bym nie przesadzał.
Bohdan Arct kiedyś pisał w pamiętniku pilota, jak wyglądał ten nasz kwiat inteligencji (oficerem nie mógł być chłop czy robol), po ucieczce w 1939 do Francji. Wstyd!

Arti...spoko..w wierszu jest dość by go rozszarpać na strzępy krytyką, ale argumenty sokratex-a tylko mnie rozbawiły. :)

Dziękuję jeszcze raz wszystkim .

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Warwsiowia

#12 Post autor: Marcin Sztelak » 09 sty 2012, 14:21

Wiersz skończony - że tak powiem. To jedna z przyczyn dla których, oględnie mówiąc, nie przepadam za Warszawą.

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Warwsiowia

#13 Post autor: Sokratex » 09 sty 2012, 15:07

Nilmo pisze:Ale wpierw warto byłoby powiedzieć o czym wiersz jest, zanim się stwierdzi, o czym powiedziano zbyt wiele. Ja uważam że powiedziałem za mało, bo wiersz nasuwa skojarzenia, że chodzi jedynie o problem migracji wsi do miast. A tak być nie miało. Komentarze które zamieściłeś niestety w niczym mi nie pomogły.Zwłaszcza że chyba nie bardzo wiesz co sam piszesz.
Takie "głębie przemyśleń" mam dawno za sobą, a nawet poszedłem dalej:
      • Ona jest ze wsi, a on z miasta.
        Na szczęście z tego się wyrasta.

Nilmo pisze:"Natomiast to, co zostało po wycięciu jest bardzo dobre"

by chwilę później dodać inną opinię:

"Aha, i wywal albo ten tytuł, albo resztę"
Odnosiłem się do tekstu, a potem wspomniałem o tytule. Czy tak ciężko wpaść na to samemu?
I jeśli chodzi o mnie to wolę poezję od kawałów, tym bardziej, gdy są aż dwa w niezbyt skomplikowanej reszcie : tytuł i druga strofka.

Pozdrawiam.

stary krab
Posty: 560
Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55

Re: Warwsiowia

#14 Post autor: stary krab » 09 sty 2012, 15:41

Szacunek. Dla Nilmo, że wymyślił i zrealizował.
Ale i dla Sokratexa. W okrojonym tekście jest wszystko. A celniej atakuje moje receptory i poczucie humoru.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Warwsiowia

#15 Post autor: Sokratex » 09 sty 2012, 15:41

Nilmo pisze: "słucham Grzesiuka
łomot
zagłuszyłem ziomkowi Mozarta"

Ani Grzesiuk, ani Mozart nie należeli do kapel heavy metalowych. O jaki więc łomot chodzi? A może byli członkami ZOMO, dla których w/w łomot to nie pierwszyzna?
Takie niedopowiedzenia obnażają słabą znajomość możliwości interpretacyjnych polskiego słownictwa i stwarzają możliwość nieporozumienia na linii autor - czytelnik.
Trzeba rzeczywiście być bardzo odpornym na to co się czyta, żeby nie rozumieć takiego zapisu :)
Twoja interpretacja z ZOMO jest przykładem nadinterpretacji bo opiera się na slangu. Równie dobrze
mogę powiedzieć, że łomot to żołędzie bo powiedzmy gdzieś tak na nie mówią.
Tymczasem jak nie rozumiesz, wystarczyło zajrzeć do Słownika, w którym "łomot" jest dość jasno sprecyzowany:


łomot m IV, D. -u, Ms. ~ocie; lm M. -y
«głuchy odgłos upadku lub uderzenia, odgłos łomotania; łoskot, huk, stukot»
Łomot kół pociągu.
Łomot zamykanych drzwi.
Łomot serca «silne bicie serca»



Znaczenie łomotu w takim układzie podkreśla poprzedzający go wers, jak i następujący, który wyjaśnia jego powód.
W końcu sam napisałeś: "Ani Grzesiuk, ani Mozart nie należeli do kapel heavy metalowych." To, że choćby i dlatego
"łomot" nie dotyczy muzyki już do głowy Ci nie przyszło :)

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warwsiowia

#16 Post autor: e_14scie » 09 sty 2012, 17:41

temat w sumie, mało odkrywczy, bo Warszawiaków w pierwszym pokoleniu jest tylu, ze nawet już nie warto tego obracać w te i z powrotem.
Chustkę na kapelusz? Trochę nietrafione. Prędzej w Stolicy nosi się teraz chustki, a na wsiach kapelusze. Nie ten trend Nilmo.
Łomot - rozumiem w ścianę, tylko że ów łomot, raczej dobiega od sąsiada testującego nowe głośniki.
Warszawa, to wielka wieś z kilkoma pod rząd przystankami SGGW na trasie Ursynów - Śródmieście.

Ogólnie biorąc, wiersz jak wiersz, może być, ale bez zachwytów oryginalnością.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Warwsiowia

#17 Post autor: Nilmo » 10 sty 2012, 9:21

e_14scie...wiersz to nie gazeta aby można było znaleźć w nim aktualności. Widzę że jesteś "na czasie" z modą tu i ówdzie, ale warto też zwrócić uwagę że kamuflaż stosuje się tam gdzie wyróżniasz się z otoczenia. Dzisiaj udawanie "miastowego" mija się z celem, więc po co się przebierać? A kapelusze na wsi? Cóż, skoro wieś jest pusta, to gdzie uciekać przed wieśniakami jak nie tam? Dzisiaj domy Warszawiaków stawia się koło Włodawy nad Bugiem:). Jeśli kogoś na to stać, oczywiście. Reszta musi cierpieć.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warwsiowia

#18 Post autor: e_14scie » 10 sty 2012, 9:28

Nilmo pisze:e_14scie...wiersz to nie gazeta aby można było znaleźć w nim aktualności.
rozumiem
ani też nowy magazyn Avanti
tylko, że nie w tym rzecz.
Bez urazy Nilmo, że nie zapiałam z zachwytu. ok?
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Warwsiowia

#19 Post autor: Nilmo » 10 sty 2012, 11:36

A po co zaraz zachwyt? Tego oczekujesz po napisaniu wiersza? Zapewniam Cię że moje intencje są inne. I jak zauważyłem wymieniamy tylko własne spostrzeżenia,prawda?
Wiersz jak wiersz..badziewie jakich wiele nabazgrałem.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warwsiowia

#20 Post autor: e_14scie » 10 sty 2012, 12:24

Nilmo pisze:.badziewie jakich wiele nabazgrałem.
tego nie powiedziałam
to nie jest badziewiasty utwór
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”