Oj,już lubię o Sokratesie-nie przesadzajmy,bardzo dziękuję za Twoje merytoryczne uwagi a`propos wiersza.I serdecznie pozdrawiamSokratex pisze:Dla mnie jest to stylizacja nawiązująca do samotności Bukowskiego, dlatego też ta duża litera w "przy Twoim łóżku".
Poprawki Gloinnen w takiej postaci wypaczają zamiar Autorki - raz, że znika dedykowane "Twoje",
dwa - taki zapis nie odzwierciedla charakterystycznego dla Bukowskiego stylu.
Jeśli już, warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód i nieco oczyścić zapis, coś w tym rodzaju:
nie trzeba
antywłamaniówki
wchodzisz
ciemny
chłód
światło
bez cienia
[...]
(warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód)
Ogólnie ładnie, zaciekawił mnie ten wiersz właśnie poprzez skojarzenie z Bukowskim, który opisywał jak to swojego czasu przez kilka lat
"nie ruchał", pił na umór i nie wychodził z łóżka. Zostawił po sobie wiele wierszy, w których wracał do tamtego okresu,
wierszy podobnie napisanych do Twojego. Może oddałaś ich klimat niezamierzenie, ale wyszło naprawdę ciekawie
i nie wiem, czy nie warto by dać na początku jakiś cytat z Bukowskiego?
Pozdrawiam
i jako, że nie lubisz o Sokratesietym razem fragment o zamierzonym czy nie podmiocie lirycznym Twojego wiersza:
[...]
Henry Charles Bukowski jr, jak na poetę przystało, nazywał swojego penisa „purpurową cebulą”, nie znosił Myszki Miki, a pierwszy stosunek seksualny zaliczył w wieku 24 lat. Szczęśliwą wybranką, której podarował swoje dziewictwo była ważąca 150 kilogramów dziwka. Ja byłem pijany, ona też* – tłumaczy Bukowski. Dla uczczenia romantyzmu nocy, Charles po przebudzeniu posądził dziwkę o podprowadzenie mu portfela. Pewnie schowałaś go do cipy, masz tam dużo miejsca** – wspomina. Lubił wypić i poruchać. Na spotkaniach autorskich upijał się jak szpadel, bluźnił i groził obiciem mordy publiczności, a tej nigdy nie brakowało. Jednocześnie potrafił popłakać się na wspomnienie o dawno minionej miłości, taki uczuciowy dżentelmen z niego był. Fascynujący, barwny, z butelką w jednej dłoni i papierosem w drugiej. A jednocześnie atrybuty te w niczym nie umniejszały jego mądrości i wrażliwości.
[...]
http://ksionshka.wordpress.com/2011/03/ ... -bukowski/
