Powiozłeś. Poczułam się jak podczas lektury, albo oglądania filmu: Sanatorium pod klepsydrąalchemik pisze:...
wciąż marzę,
że mój świat jest właśnie
pomiędzy.
W rzeczywistości, nic nie jest ciągłe. Bieg przez życie to 'prześwity', w których często zadomawiamy (zadamawiamy? - obie formy w WSJP są poprawne) się na chwilę.
serdecznie
iTuiTam