Ważąc się wraz z ziemią

[Patka]

Żadna proza. Wiersz jak inne, najwyżej bardziej sprozaizowany - nie jest to żaden błąd. Nawet go prozą poetycką bym nie nazwała. Alek miał taki pomysł na wiersz i tyle.

Technicznie bez zarzutu, dodałabym tylko tu przecinek:

Nie wiadomo tylko czy będzie umiała wytrzymać szalone

po "tylko"


Pozdrawiam
Patka

[Alek Osiński]

Ważąc się z ziemią (napisałabym wielką literą, bo bardziej widzę tu planetę, wspólny dom pokoleń, a nie glebę,

Może masz rację Ewo, ale nie wiem czy to nie narzucałoby za bardzo sposobu odbioru, każdy widzi przecież przez własny filtr. A co do tego odradzania, to racja. Gdzieś ostatnio czytałem wypowiedź jakiegoś naukowca (nazwisko mi wypadło) który powiedział, że istoty, które będą oglądać kiedyś śmierć naszego słońca będą się różnić od nas tak, jak my od bakterii...

Patko, widzę że na poważnie zainteresowałaś się "poezją", co cieszy

Dzięki jeszcze raz za wizyty

[ono]

Żadna proza. Wiersz jak inne, najwyżej bardziej sprozaizowany - nie jest to żaden błąd.

będę się spierał.

idąc tym tokiem myślenia, mozna o Potopie napisać : " żaden wiersz, najwyżej proza bardziej zwierszowana"

[eka]

A co do tego odradzania, to racja. Gdzieś ostatnio czytałem wypowiedź jakiegoś naukowca (nazwisko mi wypadło) który powiedział, że istoty, które będą oglądać kiedyś śmierć naszego słońca będą się różnić od nas tak, jak my od bakterii...

Więcej niż miliard lat ewolucji... chyba jakaś czysta forma nadrozumnej energii z możliwością wielokrotnego przybierania ciała.
Bo ono, tak krótko cieszy.
---------------------------------------
Jeśli przetrwamy.