o, jak się cieszę, tyle miłych słów

Wiem, wiem Anastazjo, pojawiam się i znikam, istna egzotyka....ja spod znaku bliźniąt, a te łobuzy takie nieprzewidywalne, bo jak jedno bliźnię lezie w lewo, to drugie musi w prawo...aż pewnego razu są. To był ten raz, buziole
