#19
Post
autor: she » 10 paź 2016, 22:34
Nie jest usprawiedliwieniem, Ewa. Na logikę wydawałoby się, że powinno być wręcz odwrotnie, bo przecież grupa, masa może zdziałać razem więcej niż jednostka, a co za tym idzie wina wielu powinna być postrzegana jako większa, także za zaniechanie. Ale chyba tak już skonstruowana jest psychika ludzka, że za bardzo i za często oglądamy się na innych. Myślimy - ja nie, ale on nie i ona też nie... nie jestem więc najgorszy; co ja mogę sam?; sam świata nie zbawię. Ale gdy myśli w ten sposób prawie każdy, koło się zamyka...
Cieszę się z Twojego wpisu. Przesyłam serdeczności.
Elunia, dziękuję że zajrzałaś. No właśnie... tytuł... nie mam pojęcia... może ktoś miałby pomysł?