Piroman

[AS...]

i słusznie Eluś, słusznie;
w liryce liczą się wersy, a wersy nie muszą być zdaniami,
a nawet jeśli są
to nie obowiązują ich epickie zasady;
nie oznacza to oczywiście, że zakazane jest stosowanie interpunkcji;
kiedy liczba wersów nadmiernie się rozrasta
(ta choroba nazywana jest żartobliwie enterozą)
znaki interpunkcyjne pozwalają na sensowne skrócenie zapisu;
co innego w prozie: jej budulcem są zdania,
a pisownia zdań podlega konkretnym zasadom;
muszą się zaczynać z wielkiej litery i kończyć kropką;
inne znaki też podlegają ścisłym restrykcjom:
postawienie np przecinka w niewłaściwym miejscu
uważane jest za błąd ortograficzny;
wiem, na pewno się powtarzam, ale to ważne:
budulcem epiki są zdania, a liryki - wersy

co do kawy: nie usnę, póki jej nie wypiję
ale tylko połowę, bo drugą zostawiam na rano
na otwarcie oka

pozdrawiam również

[alchemik]

Herostrates też się tu pojawił. I rozumiem dlaczego podpalił świątynię Artemidy.
Przesiąkł tekstami Leszka jakiegoś tam (biedny Herostrates), a to niezłe paliwo dla wersów na stos.
Obrona Herostratesa

[barteczekm]

Herostrates też się tu pojawił. I rozumiem dlaczego podpalił świątynię Artemidy.
Przesiąkł tekstami Leszka jakiegoś tam (biedny Herostrates), a to niezłe paliwo dla wersów na stos.
Obrona Herostratesa

Rzadko oglądam TV ale ostatnio częściej. Siłą rzeczy spoglądam również na reklamy. Jest ostatnio taka często pokazywana którą można by nazwać - "pracownik roku" lub "ja znów ja". Fabuła jej jest mniej więcej taka, że stoi mężczyzna na podeście gotowy do uroczystego odsłonienia jakiegoś obrazu, przed nim ludzie. Mówi ten człowiek, że zaraz reszta pozna pracownika miesiąca. Odsłania a tam on sam. Obok wiszą inne obrazy też z nim. On cieszy się i mówi: pracownikiem miesiąca zostałem Ja znów ja mocno się przy tym radując. Reszta z racji tego że jest on ich przełożonym ewidentnie zniesmaczona zaczyna klaskać, bo co innego im zostało jeśli są w sytuacji zależności.

Opisałem tę reklamę, bo ewidentnie mi się skojarzyła czytając zacytowany komentarz.
Nie ma w nim prawie nic na temat wiersza autorki. Za to jest:
1. Popis językowy dodatkowo sugerujący oczytanie autora komentarza
2) Przekierowanie na swój wiersz i autopromocja własnej twórczości.

Zawsze się zastanawiałem jakie są granice samouwielbienia. W tym wypadku człowiek nieustannie siedzący w pokoju pełnym luster, nieustannie podziwiający samego siebie mógłby okazać się zwykłym amatorem sztuki samowychwalania.

[lczerwosz]

1. Popis językowy dodatkowo sugerujący oczytanie autora komentarza
2) Przekierowanie na swój wiersz i autopromocja własnej twórczości.

Tym samym generujesz personalny konflikt lub podsycasz ogień poprzedniego. Ostrzegam. Już drugi raz sugerujesz komuś wprost, że się lansuje swoimi komentarzami. Można tą drogą dojść do absurdu, bo każdy komentarz wyrastający nieco nawet tylko powyżej słowa "Podoba mi się" można uznać za autopromocję swoich poglądów. A nawet te słowa uznać za oznakę pychy, bo ujawniają przekonanie ich autora o prawie do oceny komentowanego tekstu. Ostrzeżenie ma charakter formalny.

[barteczekm]

1. Popis językowy dodatkowo sugerujący oczytanie autora komentarza
2) Przekierowanie na swój wiersz i autopromocja własnej twórczości.

Tym samym generujesz personalny konflikt lub podsycasz ogień poprzedniego. Ostrzegam. Już drugi raz sugerujesz komuś wprost, że się lansuje swoimi komentarzami. Można tą drogą dojść do absurdu, bo każdy komentarz wyrastający nieco nawet tylko powyżej słowa "Podoba mi się" można uznać za autopromocję swoich poglądów. A nawet te słowa uznać za oznakę pychy, bo ujawniają przekonanie ich autora o prawie do oceny komentowanego tekstu. Ostrzeżenie ma charakter formalny.

Przyjąłem i przyjmuję argumentację. Rzeczywiście po głębszej refleksji umieszczania linków do swoich wierszy pod czyimś utworem nie można nazwać autopromocją lecz koniecznym nawiązaniem. Pozdrawiam z całego serca rozumiejąc sens takiego działania.

[AS...]

szanowny Barteczku m
przecież publikowanie WIERSZA na portalu jest autopromocją i autoreklamą,
ale wszyscy akceptujemy ten fakt i przechodzimy nad nim do porządku;
z tego samego powodu publikowanie LINKU powinniśmy uważać za rzecz naturalną...
pisząc KOMENTARZ również liczymy na zaistnienie w przestrzeni publicznej;
wszyscy jak jeden mamy podobne motywacje i nie widzę w tym nic złego;
pozdrowienia

[barteczekm]

Szanowny Asie. Myślę, że umieszczając jakikolwiek komentarz powinniśmy się zastanowić czy sami byśmy sobie życzyli aby pod naszym tekstem ktoś inny dawał link do swojego tekstu. Tylko tyle i aż tyle. Ale luz jeśli autorka nie ma nic przeciwko to spoko. Nie mnie to oceniać. Wyraziłem ocenę własną, od tego przecież są komentarze i tyle. Pozdrawiam serdecznie. Całuski, buziaczki, papasie

[AS...]

szanowny Barteczku m
ale to ja pierwszy - próbując rozwiązać zagadkę - wspomniałem o Herostratesie;
wstawiony przez zacnego Alchemika link nie był więc czymś niedorzecznym...

[elka]

powinniśmy się zastanowić czy sami byśmy sobie życzyli aby pod naszym tekstem ktoś inny dawał link do swojego tekstu. Tylko tyle i aż tyle. Ale luz jeśli autorka nie ma nic przeciwko to spoko.

Jeżeli link nawiązuje do mojego wiersza, to przecież jasne, że nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie, cieszę się, że nasuwa właściwe skojarzenia.

Całuski, buziaczki, papasie

Barteczku, czy Ty znowu próbujesz mnie uwieść?

Ja rozumiem, że wiersz zrobił na Tobie wrażenie, szczególnie po lekturach Leszka coś tam, ale daj spokój, to portal literacki, a nie randkowy...

[barteczekm]

Szanowna Elko. Nawet gdybym chciał to nie da rady z przyczyn obiektywnych. Uwiedzenia tego prawdziwego, najmocniejszego i prawdziwego można dokonać w moim mniemaniu tylko raz. I skoro to nastąpiło już kiedyś w przeszłości wszystko co nastąpi dalej w tym konteksci będzie tylko a często i aż powtórzeniem. Bywa, że innym w szczegółach ale trzon emocjonalny nadal ten sam - trwały, głęboko wyryty w sercu jak w pomnik wykuty w marmurze. Pozdrawiam