No a gdzie owoce ...alchemik pisze:Pożegnanie chwil owocujących.

w sadzie

Wiersz dobry i wrzućmy na luz

No a gdzie owoce ...alchemik pisze:Pożegnanie chwil owocujących.
Interesująca opowieść o przemijaniu wszystkiego, co ludzkie, o vanitas, którą próbuje zatrzymać się w barwnych wspomnieniach, i o rozchodzeniu się dróg, z których każda ma swój kres.mawo pisze:ciepło przetrwało w środku zdania o świcie już nie będzie po nim nawet kropki
tylko wygnieciony fotel z nadzieja na ciało
Tak sobie czytam.mawo pisze:lato zostawiło poranione kolana
zdarte z przeszłości strachy czy przypadek
odebrał wszystko co się śmiało i kusiło
w gęstwinie zielonego grochu
w pochylonym pniu jabłonki sprzed wojny
nie jest nam po drodze z tym wiecznym remontem
wyjeżdżamy osobno
na betonowych ścianach zastygłe widoki
spojrzenia jak martwy język
ciepło przetrwało w środku zdania
czas zatrzyma minuty - posypią się pod nogi
czułość ukryta w zgięciach szarych skrzydeł
zakołuje z dymem