na cienkiej witce
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Re: na cienkiej witce
I to jest wiersz! Przeszkadza mi tylko jeden wers, "owoce tak pięknie dojrzewały" - ale tylko tak troche mi przeszkadza. Jakos nie pasuje, wyglada troszkę, wybacz mi, prostacko, bo każdy wers w tym wierszu jest wysublimowany, dopracowany, zapięty na ostatni guzik, a tu tak rzucone po prostu na ekran. Cudny wiersz, tetu
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 lut 2017, 23:49
Re: na cienkiej witce
No nie aż tak. Nawet z wyjadaniem to piękny, mądry i poruszający wiersz. Pozdrawiam, Anka
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 02 mar 2017, 8:42
Re: na cienkiej witce
Czuję się tu trochę jak wyrzucony na śmietnik. Bez dachu ramion ze słowami o wybitnych szybach patrzę z tęsknotą w dal. Naszą dał.
Bardzo ładnie
Pozdrawiam
Bardzo ładnie
Pozdrawiam
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: na cienkiej witce
Basiu, prostacko?
Myślę, że naturalnie. Dojrzewające owoce są naszym szczęściem, przynoszą radość, ale każdy ma prawo do własnych stwierdzeń i przemyśleń:) pozdrawiam Cię serdecznie.
Ania, bardzo mi miło i dziękuję za ponowny wgląd
Imre, chłopaku, witaj:)
Cóż, nieraz tak jest że gniazdo się rozpada. Nie ma skrzydeł, które poniosłyby na kwieciste łąki i jedno co pozostaje, to pamięć i nadzieja, że może kiedyś odrosną i dom stanie na nogi:) Dziękuję że byłeś, pozdrawiam.


Ania, bardzo mi miło i dziękuję za ponowny wgląd

Imre, chłopaku, witaj:)
Cóż, nieraz tak jest że gniazdo się rozpada. Nie ma skrzydeł, które poniosłyby na kwieciste łąki i jedno co pozostaje, to pamięć i nadzieja, że może kiedyś odrosną i dom stanie na nogi:) Dziękuję że byłeś, pozdrawiam.

Re: na cienkiej witce
Bardzo udany wiersz. Nie każdy wers działa na mnie tak samo mocno, jednak całość z jej emocjami i umiejętnym malowaniem słowami chwalę i gratuluję 
Chętnie czytam Twoje utwory. Bardzo.

Chętnie czytam Twoje utwory. Bardzo.
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: na cienkiej witce
pierwsza strofa najbardziej szwankuje
i przygniata urodę pozostałych;
owszem:
czepiam się słówek:
partykuła "przecież" osądza oczywistą prawdę,
która powinna być zawarta w poprzednim wersie,
a tam jej nie ma...
zastosowałbym raczej spójnik "choć"
albo "chociaż", który wers podrzędny (trzeci)
przyłącza do nadrzędnego (drugiego);
konsekwentna redakcja czwartego wersu
mogłaby złagodzić wrażenie wyliczanki;
więc zapis widziałbym tak:
jakby nie było w nas dni urodzajnych
chociaż wiele razy sadziłeś drzewa
dojrzewające pięknymi owocami
oczywiście to tylko sugestia;
Autorka sama może się zaopatrzyć w kropidło
i święconą wodę, żeby wypędzić diabła,
który tkwi w szczegółach;
ale wiersz i tak uważam za piękny;
z bogatej palety bardzo celnie wybrałaś metafory
tworzące niezwykle nastrojowy i liryczny obraz

i przygniata urodę pozostałych;
owszem:
czepiam się słówek:
partykuła "przecież" osądza oczywistą prawdę,
która powinna być zawarta w poprzednim wersie,
a tam jej nie ma...
zastosowałbym raczej spójnik "choć"
albo "chociaż", który wers podrzędny (trzeci)
przyłącza do nadrzędnego (drugiego);
konsekwentna redakcja czwartego wersu
mogłaby złagodzić wrażenie wyliczanki;
więc zapis widziałbym tak:
jakby nie było w nas dni urodzajnych
chociaż wiele razy sadziłeś drzewa
dojrzewające pięknymi owocami
oczywiście to tylko sugestia;
Autorka sama może się zaopatrzyć w kropidło
i święconą wodę, żeby wypędzić diabła,
który tkwi w szczegółach;

ale wiersz i tak uważam za piękny;
z bogatej palety bardzo celnie wybrałaś metafory
tworzące niezwykle nastrojowy i liryczny obraz

- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: na cienkiej witce
Stello, bardzo dziękuję:)
Asie w pierwszej wersji miałam spójnik i drzewa:) ale stwierdziłam że nie do końca chodzi mi tu o mnogość bardziej o to ziarenko i pozmieniałam. Tak z partykułą masz rację:) Dziękuję za cenne wskazówki przemyślę sugestię.
znając autorkę to diabeł wcześniej czy później zaś się przypląta. Może egzorcysta? będzie spokój na dłużej, chyba:)
Dzięki As za słówko

Asie w pierwszej wersji miałam spójnik i drzewa:) ale stwierdziłam że nie do końca chodzi mi tu o mnogość bardziej o to ziarenko i pozmieniałam. Tak z partykułą masz rację:) Dziękuję za cenne wskazówki przemyślę sugestię.
heh autorka ma kropidło, woda święcona też by się znalazła, tylko trza* zajść do proboszcza, ale czy to pomoże?AS... pisze:oczywiście to tylko sugestia;
Autorka sama może się zaopatrzyć w kropidło
i święconą wodę, żeby wypędzić diabła,
który tkwi w szczegółach;
znając autorkę to diabeł wcześniej czy później zaś się przypląta. Może egzorcysta? będzie spokój na dłużej, chyba:)
Dzięki As za słówko

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: na cienkiej witce
Bardzo ładny wiersz, szczególnie puenta.
Ptak może być dzieckiem, które opuściło dom i wpada sporadycznie, może z dalekiej emigracji.
Syndrom opuszczonego gniazda.
Ptak może być dzieckiem, które opuściło dom i wpada sporadycznie, może z dalekiej emigracji.
Syndrom opuszczonego gniazda.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 19 lut 2017, 23:49
Re: na cienkiej witce
Tetu, cofam co napisałam. Niech se podmiot wyjada, czasem brak estetyki jest jedynym możliwym, tylko czytelnik nie zawsze ma zgodę. Myślę, ze ogarnęłam temat po zapoznaniu się z "nosiłam w sobie zieleń". Robi Ci się tomik.