precedens

[Halmar]

Po zapoznaniu się z komentarzami precedens bluszczu staje się zupełnie zrozumiały.
Już cieszyłam się na tematykę antyfemini, a tu reminiscencje wojenne...
Szacun za metaforę z bonsai - wymagająca istota. Ja swojego Filipka nawet na wakacje zabieram :)

[jaguar]

Stereotypy kreują skojarzenia między imieniem a cechami twarzy, jak uważają psycholodzy - tak mi się w pierwszej chwili skojarzyło, ale zdaję sobie sprawę, że to powierzchowne podejście. Czytam tu o obawie przed utratą znaczenia w jakimkolwiek kontekście. Kreowanie swojego image'u przez panowanie nad słowem w celu uzyskania benefitów, np władzy, panowania nad, oplatania (jak bluszcz), jak wynika z wiersza, uzależnia. I gdzie tu miejsce na prostolinijność, szczerość, odruchy niewyrafinowane itp itd - wiem, nawymyślałam, ale w tę stronę mnie wiersz pociągnął (na manowce?) Ciężko się czyta, bo tekst jest hermetyczny i odnoszę wrażenie, że autor coś ukrywa
W każdym razie wiersz skłonił do rozmyślań. Pozdrawiam pięknie

[witka]

Masz mnie chłopie
omijaj konopie.

Do ukrycia mam to, że chyba jestem lesba.
Tyle przystojnych facetów, a ja za kobietami.

[alchemik]

Autor ma prawo twierdzić, że czas inny,to czas lepszy, bo młody. Teraz docinamy go do odpowiedniej formy, a barokowe dialogi przerabiamy na haiku.
Ładnie,witka.