Eratyk wiosenny

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: Eratyk wiosenny

#11 Post autor: Mchuszmer » 08 kwie 2017, 17:21

Literówki: mieśnie i nieformnego.

Piękny w metaforach i obrazowaniu tekst, Redwood, ujął,
ale czytam i czytam, a wersyfikacja w tym wierszu(?) nadal nie wydaje mi się pełnić wielkiej funkcji.
Długie wersy zamierzone i to zapewne jakiś zamysł odnośnie dynamiki (choć skoro "powoli", można to inaczej uzyskać),
ale dla mnie przesadzony i mocno zbijający ważne słowa, gęste frazy tak, że nie mogą w pełni wybrzmieć, nabrać ciężaru, skupić na sobie uwagi i nacieszyć oka.
Oczywiście nie chcę niczego próbować narzucać, pewnie tak czujesz swoje frazy, ale ja sobie czytam tak
(nie mam "jest mnie" na początku, zbija się powtórnie z drugim "mniej", jak zauważyła Eka,
zmieniłem też "nocą" na nocami w 2. wersie, bo drażniło mnie rymowane zderzenie, zwracające uwagę na początku wersu: "nocą rodzą"):

Mniej jest mnie o jedno szaleństwo, o ciebie mniej.

Wyroki gwiazd spełniają się tylko za dnia,
nocami rodzą słowa podobne ostrzom górskich grani.
Mówiłaś, że chłód przyjdzie tak nagle,
jak nagle przychodzi szaleństwo.

Początek wiosny.
Zimne podmuchy, resztki kręgosłupa i strach przed ciężarem nieba
nieznośny jak twoje oczy w nowiu.

Najsilniejsze skały pękają od wewnątrz.
Przychodzisz we śnie i rzeźbisz we mnie jak w litej bryle, powoli
oddzielasz mięśnie od kości, nadając kształt nieforemnego kamienia
- ciśnięty w piaszczysty brzeg
nie znajdę przystani, jedynie rozpięte falochrony
i głód pełnego morza.



Co złego to ja, pozdro:-)
mchusz, mchusz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”