Pan Brak

[eka]

poddaję się karze zakazu zbliżania na odległość wpisu.

Jakie to smutne, zawiodłam się, liczyłam na wymianę argumentów za i przeciw.
: (

[Alek Osiński]

No, faktycznie trochę nietypowe jak na Ciebie, Ewo,
ale wybrzmiewa bardzo udanie, zwłaszcza ten licznik
gwiazd, który przy nocnej taryfie jak wiadomo
liczy się podwójnie. twarde rymy, ale moim zdaniem
tutaj dobrze oddają nastrój, niby pośpieszne kroki
za ścianą, za drzwiami...

[eka]

Eksperyment, ale jeśli dobrze rytm wybrzmiewa, no i nastrój... uff.
Dzięki : )

[Stella]

I mnie się podoba.

[eka]

Dzięki, miałam obawy.
: )

[Lucile]

Ewo,
to dobry wiersz, bardzo mi się podoba.
Te krótkie frazy, szczególnie w pierwszej zwrotce, świetnie brzmią czytane na głos.
Wprowadzają w nastrój pełen niepokoju, bo przecież peelka nie spodziewała się odwiedzin, ale i ciekawości... a cóż to za goście?
Za drzwiami jest tylko jeden, ale czy na pewno nie był oczekiwany?

Zrobiłem wydruk z licznika gwiazd,

Czyli tę podróż (do gwiazd – więc musiała być pełna miłości i namiętności) już kiedyś razem odbyli.

A co było wcześniej – jego, czy jej - mały skok w bok, krótka wakacyjna przygoda?

Może jednak niech pozwoli mu wejść, bo skoro to pan, to nie jest personifikacją starości, samotności, a tym bardziej śmierci - nie ten rodzaj.

Pozdrawiam
Lu

[Mchuszmer]

Świeżo tu, zapomniane poetyckie strefy klimatyczne, a bardzo Ci to-to zgrabne wyszło, serio:-), figlarnie pospinane rymami.
Ja dostawiam sobie jedynie przecinek po "zużyłaś", choć nie dla zasady (precyzuję sobie tylko korzystny akcent, żeby nie przegapić).

Urocze i przewrotne. Pan jak Brak, co to się może dał uzmysłowić. Albo los, heh, jak urzędnik z rozliczeniami, postanowił peelce wyrównać zaległy czas czyjąś obecnością, jakby w gwiazdach istniał licznik (ten jest zresztą świetny, Ewa), czy też bohaterka uświadomiła sobie wymiar czyjejś bliskości.

[eka]

Może jednak niech pozwoli mu wejść

Nie ma nic do gadania... biedna peelka wobec twardych dowodów.
Dzięki, Lucynko za fantastyczny komentarz : )
------------------------------------------------

Pan jak Brak, co to się może dał uzmysłowić.

Dość brutalnie.

Ja dostawiam sobie jedynie przecinek po "zużyłaś", choć nie dla zasady (precyzuję sobie tylko korzystny akcent, żeby nie przegapić).

A wiesz sporo czasu się zastanawiałam nad ową kreseczką. Zależy mi, aby zdanie kończyło się na kochana. Tak, mam świadomość, że wyraz na końcówce wydechu, ale zwrot ma bardziej łączyć się z zużyciem ciszy, niż zdaniem kolejnym.
Obiecuję jeszcze raz przemyśleć : )
Dzięki - masz dar rozumienia.

Pozdrowienia dla Was obojga.

[Mchuszmer]

Zależy mi, aby zdanie kończyło się na kochana. Tak, mam świadomość, że wyraz na końcówce wydechu, ale zwrot ma bardziej łączyć się z zużyciem ciszy, niż zdaniem kolejnym.

Nie rozumiem tutaj - dostawiłem sobie tylko dodatkowy przecinek, bez innych zmian,
ale pomyślałem, że może w wierszu masz na myśli: zużyłaś kochana, bardziej niż zużyłaś, kochana, ;-).

[AS...]

nikt jeszcze nie wymyślił rachunku zera
tego, co mogło być
a nie było

tak mi się przypomniała taka matematyczno-poetycka
asia reminescencja...

ale zdecydowanie za dużo zajmuję się sobą
więc postanowiłem trochę pokolędować;
no i proszę

BRAK