tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#11 Post autor: tetu » 09 sie 2017, 22:14

Miałam Wam wszystkim podziękować wspólnie, ale włożyliście tyle starania i pracy w swoje bardzo rzeczowe i wartościowe komentarze, że muszę choćby parę słów do każdego z osobna ;) Zatem po kolei.

Witaj Jerzy :)
Miło Cię gościć. Przyszedłeś do mnie z bardzo ciekawym komentarzem. Czytając Twój wpis kilkakrotnie, uzmysłowiłam sobie, jak wiele odłamków z wnętrza podmiotu lirycznego dotarło do Twojej świadomości, jak wiele wyciągnąłeś z tego wiersza. Dobrałeś mu się zwyczajnie do gardła.
Cieszy mnie to, że zobaczyłeś w tym wszystkim kobietę na różnych płaszczyznach i podumałeś nad jej hardością i wytrzymałością psychiczną, że przeszedłeś z nią niejedną walkę od powstania począwszy, a skończywszy na tej wewnętrznej, jakże osobistej.
alchemik pisze:
09 sie 2017, 0:42
Te siniaki dają interpretacyjnie wątek przemocy fizycznej nad tzw. słabszą płcią.
Nie ma słabszej płci
Dokładnie. Fajnie że tak to postrzegasz.
Wola walki, determinacja, wytrwałość pomagają przetrwać, zwyciężyć. Nawet kiedy upadniesz masz siłę by wstać.
A co nas nie zabije to nas wzmocni.
Bardzo Ci dziękuję za zatrzymanie i za te ważne słowa. :kofe:

Stello, fenks :rosa:

Leszku, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą co do braku komunikacji tytułu z wierszem.
Pomijam to, że bardzo fajnie jego korelacja z tekstem została wyjaśniona poniżej, to chciałam zwrócić jeszcze uwagę na jedną rzecz.
Tytuł jest integralną częścią z pierwszym wersem. Spójrz na to tak:

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

rozbrajania min...

dalej ciekawie wytłumaczyła Eka.
Każdy jednak ma prawo do własnych przemyśleń i wypowiedzi i to właśnie jest fajne bo często skłania do ciekawej wymiany zdań.
Bardzo Ci dziękuję Leś za chwilę spędzoną z wierszem i ciekawy komentarz. :kofe:

Gruszko, dzięki :rosa:

Eko, uśmiecham się do Ciebie :) doskonale odczytałaś hardość peelki, jej niezależność, gotowość i życie na własny rachunek. Oberwać można, fakt, ale moja peelka lubi twardo stąpać po ziemi i czuć ten grunt pod nogami, choćby miała za to oberwać jakimś odłamkiem:) pozdrawiam Cię serdecznie. :rosa:

mirek13 pisze:
09 sie 2017, 10:52
Ten wiersz ma siłę tych min. Ma doskonały wyraz bólu zamkniętego nocą w poduszkę. Ma siłę suki liżącej rany. Kiedy go czytałem, mimowolnie zwarły mi się szczęki. I tak go się chyba powinno go czytać. :ok:
Miro, sprawiłeś mi wiele radości tym komentarzem, bo jeśli targały Tobą takie emocje, to znaczy że wiersz spełnił swoją rolę.
Bardzo Ci dziękuję. :kofe:

Nulka bardzo się cieszę na taki odbiór, celnie, pozdrawiam :rosa:

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#12 Post autor: biegnąca po fali » 09 sie 2017, 22:58

po omacku/po ostatni

Zastanawiam się nad tytułem.

A tak poza tym świetny wiersz, tecia.
Jak zwykle.

:rosa:
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#13 Post autor: tetu » 09 sie 2017, 23:06

biegnąca po fali pisze:
09 sie 2017, 22:58
po omacku/po ostatni
Wiem, widziałam to zwyczajnie nie miałam pomysłu na zmianę, wszystko co nawymyślałam brzmiało mniej dosadnie, ale dzięki że czuwasz ;)
biegnąca po fali pisze:
09 sie 2017, 22:58
Zastanawiam się nad tytułem.
Następna :) tytuł zostaje :) dzięki Ewo :rosa:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#14 Post autor: lczerwosz » 10 sie 2017, 0:59

tetu pisze:
09 sie 2017, 22:14
Leszku, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą co do braku komunikacji tytułu z wierszem.
Tak, teraz zrozumiałem, przyznaję rację.
tetu pisze:
09 sie 2017, 22:14
Bardzo Ci dziękuję Leś za chwilę spędzoną z wierszem i ciekawy komentarz
Zupełnie mnie rozbrajasz tym zmiękczeniem, ale i tak uważam, że nie straciłem tu czasu.

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#15 Post autor: tetu » 10 sie 2017, 10:03

:)
Zatem Leszku po maluszku :vino: na zdrówko, pozdrawiam

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#16 Post autor: Nula.Mychaan » 10 sie 2017, 10:28

Tetu, tym wierszem można się delektować jak dobrym winem.
Pomimo tak wczesnej pory, to jednak łyknę sobie Twoje strofki ;)
:vino:
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#17 Post autor: tetu » 10 sie 2017, 11:25

Nula, ależ proszę bardzo, delektuj się do woli:D
Mam nadzieję że kieliszeczek strofki na lepsze krążenie nie zaszkodzi i nie zakręci w głowie, bo trochę za ciepło:)
W sumie to wymyśliłaś fajną nazwę trunku - strofka:)

Awatar użytkownika
jaga
Posty: 578
Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#18 Post autor: jaga » 19 sie 2017, 15:21

dołączam się do aplauzu - dobry wiersz
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#19 Post autor: Marcin Sztelak » 19 sie 2017, 19:14

Świetny wiersz, intrygujący tytuł – czyli tak jak lubię wciąga od początku. I zdecydowanie bez obgryzania, ostatnia zwrotka jest świetnym dopełnieniem, a że na wprost – czasem inaczej się nie da.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

tłumaczę tylko wtedy gdy zachodzi konieczność

#20 Post autor: tetu » 20 sie 2017, 21:05

Jago, Marcinie bardzo dziękuję, pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”