1981

[point of view]

dogiąć, spłaszczczyć lecz nie złamać
by nie padla tu jakaśmać,
proponuję i zalecam,
paragrafy dla CZŁOWIEKA!!!

[tabakiera]

Święte słowa.

[point of view]

Amen

[Nula.Mychaan]

Ale mnie ubawiliście
Zastanawiam się o jakim wierszu mam pisać
Wracając do pierwotnego wiersza, to nie bardzo rozumiem tytuł, mogłabyś mnie oświecić Dorotko?

[tabakiera]

Też się ubawiłam, Nulko.

13 grudnia 1981 - wprowadzenie stanu wojennego w Polsce.

[skaranie boskie]

Wybaczcie, Wiewióreczki, ale z taka zabawą to bym Was chętnie w radosnej widział.
Zastanowił mnie tytuł. Wiadomo z czym się kojarzy.
Chyba właśnie w tym roku, coś koło wczesnej zimy, a może miesiąc później, gdy zima rozgościła się na dobre, popełniłem okolicznościowy wiersz, odrobinę rymowany, ale nie za bardzo. Nie był wysokich lotów, wtedy jeszcze myślałem, że temat wystarczy za warsztat.
Jeśli uda mi się go odnaleźć, wrzucę do MIŁYCH ZŁEGO POCZĄTKÓW.

[tabakiera]

No i widzisz, Poincie, Skaranie nam palcem pogroził, o - Boskim.


Nigdy nie wiesz, Boski, kiedy głupawka Twoją trzodę dopadnie.
Ona też tego nie wie, na tym polega głupawka.

A temat wiersza poważny i nadal nie wiem, czy podołałam.

Czekam z niecierpliwością na tekst Czerwonego.
Żeby nie było - mam na myśli tylko kolor czcionki, nic więcej.

[Nula.Mychaan]

Dziękuję Dorotko Znów czytałam na skróty, źle rok odczytałam i nie skojarzyłam.
Gapa ze mnie.

[skaranie boskie]

Czekam z niecierpliwością na tekst

To musi trochę potrwać.
Prawdopodobnie mam go w starym zeszycie z wierszami, a ten leży w domu, do którego zawitam za pięć tygodni.
Sama rozumiesz, że na razie się nie da. A potem nie wiem, czy nie zapomnę.