Sokratex pisze:coś zgoła nieoczekiwanie innego
mhmm... Czy nie lepiej brzmiałoby tutaj "coś zgoła nieoczekiwanego"? Pozbyłbyś się przymiotnika, który wprowadza zamęt, a sens pozostałby taki sam.
Sokratex pisze:pomyliła kalendarzyk z numerem jego jedynego kołnierzyka
Tutaj znowu trochę za dużo. Czy można pozbyć się "jedynego"? Myślę, że nie pozbawi to wiersza nic, a nada mu dynamiki. Skrócenie wersów zazwyczaj powoduje dynamiczniejsze czytanie, ale tutaj ten konkretny wers jest dłuższy od pozostałych, co wytrąca z rytmu.
Sokratex pisze:a drzewa do kałuż schylone szumiały
tak jakby szumiały(1)
bez tego całego wszystkiego(2)
(1) - proponowałbym zamianę szyku i usunięcie pierwszego "szumiały". Powtórzenie wprowadza niepotrzebną monotonię w wiersz, który i bez tego jest rozbudowany. W takim szyku: "szumiały tak jakby" nie będzie powtórzenia a sens ten sam.
(2) - te
go całe
go wszystkie
go. Hmm... go, go, go. Myślę, że sam możesz zauważyć, jak źle to brzmi. Tymbardziej, że jest to nagromadzenie słów a'la masło maślane.
Sokratex pisze:dotąd przez życie bez butów szedł
choć nie pił tęgo, nie klął jak szewc
jakby z galery złudzeń zbiegł
Tu jest rym. Nie wygląda na zamierzony i nie pasuje do wiersza wolnego.
Sokratex pisze:ten inny facet
ten dobry mąż
Tutaj są dobrze użyte powtórzenia.
Wiersz nie jest zły. Ale historia nie jest też całkowicie niebanalna. Przypomina mi się piosenka Pidżamy Porno, nie pomnę tytułu, która też opiewała Jego i Ją... Mniejsza o to.
To do czego się można przyczepić to nie kilka błędów (sam ocenisz jak do nich podejść), lecz rozwlekanie tekstu. Brniesz i brniesz a są momenty w których można utknąć. Jeśli nie poprowadzisz gładko i umiejętnie tekstu tej długości zniechęcisz czytelnika do zagłębiania się w treść.
Poza tym myślę, że nie wyszło najgorzej. Przynajmniej nie dla mnie
Pozdrawiam
NP
