Martwe plaże
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Martwe plaże
W tym tekście nie ma metafor dopełniaczowych. "granat wody", "odmęty oceanów" to nie metafory, nie ma tutaj żadnego przemieszczenia znaczeń. Są to po prostu zwykłe konstrukcje, w których - owszem - użyty został dopełniacz, ale nie w celu rozszerzenia/zmiany/wykroczenia poza sens słów. To raczej, według mnie, nie jest błąd, w końcu równie dobrze moglibyśmy wykląć z poezji jeszcze miejscownik, tryb rozkazujący, pytajniki i "ó" z kreską. Arbitralnie, bo jakieś środowisko stwierdziło, że "be"...
Nie mam nic przeciwko dopełniaczom używanym zgodnie z regułami rządzącymi naszym językiem, natomiast nie podobają mi się metafory oparte na kiepskim wykorzystaniu tej konstrukcji. Ale to już kwestia wyczucia, indywidualnego smaku i świadomego stosowania określonych konwencji w metaforyce.
Rzadko kiedy "dopełniaczówka" oddaje celnie skojarzenie dwóch elementów tworzących obraz, istotę ich powiązania znaczeniowego. Na ogół jest zwykłym "sklejeniem" dwóch słów, które, jak nam się wydaje, ładnie razem brzmią. To trochę pójście na skróty, dlatego ich osobiście nie lubię, choć swego czasu używałam bardzo często i broniłam jak twierdzy...
Nie mam nic przeciwko dopełniaczom używanym zgodnie z regułami rządzącymi naszym językiem, natomiast nie podobają mi się metafory oparte na kiepskim wykorzystaniu tej konstrukcji. Ale to już kwestia wyczucia, indywidualnego smaku i świadomego stosowania określonych konwencji w metaforyce.
Rzadko kiedy "dopełniaczówka" oddaje celnie skojarzenie dwóch elementów tworzących obraz, istotę ich powiązania znaczeniowego. Na ogół jest zwykłym "sklejeniem" dwóch słów, które, jak nam się wydaje, ładnie razem brzmią. To trochę pójście na skróty, dlatego ich osobiście nie lubię, choć swego czasu używałam bardzo często i broniłam jak twierdzy...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Martwe plaże
jak się cieszę ze nie wszyscy ulegamy fobii przed meteorami dopełniaczowymi 
według mnie one są cenną choć niebezpieczną i stanowczo nadużywaną przyprawą
własne po nich czuję najszybciej kogo będę mieć ochotę ochotę czytać a kogo nie
to jak z muzyką
jedno wolą jazz a inni rock a jeszcze inni menueta
w tych metaforach one grają wyraźnie


według mnie one są cenną choć niebezpieczną i stanowczo nadużywaną przyprawą
własne po nich czuję najszybciej kogo będę mieć ochotę ochotę czytać a kogo nie
to jak z muzyką
jedno wolą jazz a inni rock a jeszcze inni menueta
w tych metaforach one grają wyraźnie

-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Martwe plaże
podoba się mi przekaz
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Martwe plaże
Kawał dobrego wiersza, choć wydaje się krótki 
Zastanów się nad "tylko" - czy nie wydaje Ci się odautorskim odczuciem?
A może czytelnik pomyśli w tym momencie "aż"? Nie odbieraj mu tego!
Co do zlatuj - być może to była początkowo literówka, ale bardzo fajnie
wkomponowała się w przekaz. Poczułem się tak, jakby wiersz wciągnął mnie nagle do środka!
Może to przypadek ale wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie.
Pozdrawiam.

Zastanów się nad "tylko" - czy nie wydaje Ci się odautorskim odczuciem?
A może czytelnik pomyśli w tym momencie "aż"? Nie odbieraj mu tego!

Co do zlatuj - być może to była początkowo literówka, ale bardzo fajnie
wkomponowała się w przekaz. Poczułem się tak, jakby wiersz wciągnął mnie nagle do środka!
Może to przypadek ale wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Martwe plaże
A ileż tych dopełniaczowych metafor? Może granat wody, bo odmęty oceanów są wyjątkowo naturalne.
Dobry, uniwersalny wiersz. Wcale nie musi być przypisany do Espiritu Santo. Mnie się skojarzył współcześnie, gdzieś w okolicach Somalii.
Gratuluję.
Dobry, uniwersalny wiersz. Wcale nie musi być przypisany do Espiritu Santo. Mnie się skojarzył współcześnie, gdzieś w okolicach Somalii.
Gratuluję.

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Martwe plaże
Poprawiłam literówkę, ale wciąż uważam, że to słaby wiersz. Dopełniaczówki nieznośne - dwie w tak krótkim wierszu i jeszcze te 'odmęty'. Poza tym oczywistości - granat wody, martwe plaże. Przepraszam, żem taka marudna i odmienna w guście w stosunku do moich poprzedników.Marta Półtorak pisze:Widzisz
żelazne gołębie zlatują się
dziobią soczysty granat wody
czują tylko martwe plaże
w piaskach nasączonych strachem
znikają jak sól w odmętach
oceanów
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Re: Martwe plaże
bo woda w tym regionie jest granatowa, a plaże martwe, nie wspominając o tym, ze jak ocean to i odmęty - czego tu się czepiać, poza tym dlaczego martwe ? A no wojna na Pacyfiku itp... to nie jest slabe tylko niezrozumiale zwyczajnie
.
Dodano -- 29 cze 2012, 21:15 --
Dzikie stary krab - " gdzieś w okolicach Somalii" tak ! - mam taki o Afryce, pwenie zamieszczę jakos.. I coz zamiast Flying Fortress moze być Black Hawk - banalny czarny jastrzab i pretensjonalna latajaca Forteca - Ble, nieprawdaż
Sokratex - dzieki, "wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie" - fajnie,ze cos tam jest czytelne
Hosanna - "jak się cieszę ze nie wszyscy ulegamy fobii przed meteorami dopełniaczowymi"-
i Gloinnen- dzieki za WSZYSTKO !

Dodano -- 29 cze 2012, 21:15 --
Dzikie stary krab - " gdzieś w okolicach Somalii" tak ! - mam taki o Afryce, pwenie zamieszczę jakos.. I coz zamiast Flying Fortress moze być Black Hawk - banalny czarny jastrzab i pretensjonalna latajaca Forteca - Ble, nieprawdaż

Sokratex - dzieki, "wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie" - fajnie,ze cos tam jest czytelne

Hosanna - "jak się cieszę ze nie wszyscy ulegamy fobii przed meteorami dopełniaczowymi"-

i Gloinnen- dzieki za WSZYSTKO !

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Martwe plaże
No i to mnie boli. Czyż nie są to oczywistości? A czy wiersz nie jest po to, żeby znalazl własne, nowe słowo. To ono daje możliwość nowej perspektywy, owiera zamkniętą furtkę. Ale czy ja znam się na wierszach ?Marta Półtorak pisze:bo woda w tym regionie jest granatowa, a plaże martwe, nie wspominając o tym, ze jak ocean to i odmęty
Już mnie nie ma.

-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Re: Martwe plaże
I dobrze,ze boli bo powinno być różnorodnie ! Często "na portalach" istnieje pokus, by korygować swoje pomysły pod dyktando jakiejś grupy tylko chodzi o dyskusje czyli o to, by nikt nikogo nie przekonywał na sile - jak to w dyskusji 

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Martwe plaże
Ale gdyby nie było różnicy zdań, to nie mielibyśmy forum dyskusyjnego, tylko wystawę laurek...
Myślę, że problem z odbiorem wiersza Marty jest podobny, jak w przypadku mojego o ofiarach Bełżca. Słowa wykorzystane przez nią zostały już wielokrotnie użyte w błahych, nieistotnych kontekstach przez wielu lepszych i gorszych piszących, wkomponowane w metaforykę niekoniecznie dobrej jakości. "Martwe plaże", "ocean", "piaski", "strach"... W momencie, gdy ktoś zastosuje je jak najbardziej realnie, w odniesieniu do konkretnej rzeczywistości, wydają się banałem, choć przecież autorka wykorzystuje ich pierwotne znaczenia adekwatnie do przekazu.
No i tu pojawia się kilka pytań. Na ile można wykorzystywać "wyświechtane" metaforycznie słowa, o ile powracamy do ich podstawowych znaczeń? Gdzie jest granica "wtórności"?
Osobiście zrezygnowałabym z dwóch ostatnich wersów wiersza. To porównanie niewiele wnosi do myśli zawartej w tekście.
Poza tym myślę, że temat wart rozwinięcia, rozpisania.
Pozdrawiam,

Glo.
Myślę, że problem z odbiorem wiersza Marty jest podobny, jak w przypadku mojego o ofiarach Bełżca. Słowa wykorzystane przez nią zostały już wielokrotnie użyte w błahych, nieistotnych kontekstach przez wielu lepszych i gorszych piszących, wkomponowane w metaforykę niekoniecznie dobrej jakości. "Martwe plaże", "ocean", "piaski", "strach"... W momencie, gdy ktoś zastosuje je jak najbardziej realnie, w odniesieniu do konkretnej rzeczywistości, wydają się banałem, choć przecież autorka wykorzystuje ich pierwotne znaczenia adekwatnie do przekazu.
No i tu pojawia się kilka pytań. Na ile można wykorzystywać "wyświechtane" metaforycznie słowa, o ile powracamy do ich podstawowych znaczeń? Gdzie jest granica "wtórności"?
Osobiście zrezygnowałabym z dwóch ostatnich wersów wiersza. To porównanie niewiele wnosi do myśli zawartej w tekście.
Poza tym myślę, że temat wart rozwinięcia, rozpisania.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl