Martwe plaże

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Martwe plaże

#11 Post autor: Gloinnen » 28 cze 2012, 19:38

W tym tekście nie ma metafor dopełniaczowych. "granat wody", "odmęty oceanów" to nie metafory, nie ma tutaj żadnego przemieszczenia znaczeń. Są to po prostu zwykłe konstrukcje, w których - owszem - użyty został dopełniacz, ale nie w celu rozszerzenia/zmiany/wykroczenia poza sens słów. To raczej, według mnie, nie jest błąd, w końcu równie dobrze moglibyśmy wykląć z poezji jeszcze miejscownik, tryb rozkazujący, pytajniki i "ó" z kreską. Arbitralnie, bo jakieś środowisko stwierdziło, że "be"...
Nie mam nic przeciwko dopełniaczom używanym zgodnie z regułami rządzącymi naszym językiem, natomiast nie podobają mi się metafory oparte na kiepskim wykorzystaniu tej konstrukcji. Ale to już kwestia wyczucia, indywidualnego smaku i świadomego stosowania określonych konwencji w metaforyce.
Rzadko kiedy "dopełniaczówka" oddaje celnie skojarzenie dwóch elementów tworzących obraz, istotę ich powiązania znaczeniowego. Na ogół jest zwykłym "sklejeniem" dwóch słów, które, jak nam się wydaje, ładnie razem brzmią. To trochę pójście na skróty, dlatego ich osobiście nie lubię, choć swego czasu używałam bardzo często i broniłam jak twierdzy...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Martwe plaże

#12 Post autor: Hosanna » 28 cze 2012, 23:57

jak się cieszę ze nie wszyscy ulegamy fobii przed meteorami dopełniaczowymi :)

według mnie one są cenną choć niebezpieczną i stanowczo nadużywaną przyprawą

własne po nich czuję najszybciej kogo będę mieć ochotę ochotę czytać a kogo nie

to jak z muzyką

jedno wolą jazz a inni rock a jeszcze inni menueta

w tych metaforach one grają wyraźnie

:)

Withkacy
Posty: 309
Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59

Re: Martwe plaże

#13 Post autor: Withkacy » 29 cze 2012, 7:57

podoba się mi przekaz

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Martwe plaże

#14 Post autor: Sokratex » 29 cze 2012, 13:21

Kawał dobrego wiersza, choć wydaje się krótki :)
Zastanów się nad "tylko" - czy nie wydaje Ci się odautorskim odczuciem?
A może czytelnik pomyśli w tym momencie "aż"? Nie odbieraj mu tego! :)
Co do zlatuj - być może to była początkowo literówka, ale bardzo fajnie
wkomponowała się w przekaz. Poczułem się tak, jakby wiersz wciągnął mnie nagle do środka!
Może to przypadek ale wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie.

Pozdrawiam.

stary krab
Posty: 560
Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55

Re: Martwe plaże

#15 Post autor: stary krab » 29 cze 2012, 15:08

A ileż tych dopełniaczowych metafor? Może granat wody, bo odmęty oceanów są wyjątkowo naturalne.

Dobry, uniwersalny wiersz. Wcale nie musi być przypisany do Espiritu Santo. Mnie się skojarzył współcześnie, gdzieś w okolicach Somalii.
Gratuluję. :ok:

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Martwe plaże

#16 Post autor: ble » 29 cze 2012, 20:40

Marta Półtorak pisze:Widzisz
żelazne gołębie zlatują się
dziobią soczysty granat wody
czują tylko martwe plaże
w piaskach nasączonych strachem
znikają jak sól w odmętach
oceanów
Poprawiłam literówkę, ale wciąż uważam, że to słaby wiersz. Dopełniaczówki nieznośne - dwie w tak krótkim wierszu i jeszcze te 'odmęty'. Poza tym oczywistości - granat wody, martwe plaże. Przepraszam, żem taka marudna i odmienna w guście w stosunku do moich poprzedników.

Marta Półtorak
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Martwe plaże

#17 Post autor: Marta Półtorak » 29 cze 2012, 21:04

bo woda w tym regionie jest granatowa, a plaże martwe, nie wspominając o tym, ze jak ocean to i odmęty - czego tu się czepiać, poza tym dlaczego martwe ? A no wojna na Pacyfiku itp... to nie jest slabe tylko niezrozumiale zwyczajnie :) .

Dodano -- 29 cze 2012, 21:15 --

Dzikie stary krab - " gdzieś w okolicach Somalii" tak ! - mam taki o Afryce, pwenie zamieszczę jakos.. I coz zamiast Flying Fortress moze być Black Hawk - banalny czarny jastrzab i pretensjonalna latajaca Forteca - Ble, nieprawdaż :rosa:
Sokratex - dzieki, "wyszło kapitalnie, a zabieg oryginalnie" - fajnie,ze cos tam jest czytelne :rosa:
Hosanna - "jak się cieszę ze nie wszyscy ulegamy fobii przed meteorami dopełniaczowymi"- :bravo:
i Gloinnen- dzieki za WSZYSTKO ! :beer:

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Martwe plaże

#18 Post autor: ble » 29 cze 2012, 21:39

Marta Półtorak pisze:bo woda w tym regionie jest granatowa, a plaże martwe, nie wspominając o tym, ze jak ocean to i odmęty
No i to mnie boli. Czyż nie są to oczywistości? A czy wiersz nie jest po to, żeby znalazl własne, nowe słowo. To ono daje możliwość nowej perspektywy, owiera zamkniętą furtkę. Ale czy ja znam się na wierszach ?
Już mnie nie ma. :)

Marta Półtorak
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Martwe plaże

#19 Post autor: Marta Półtorak » 30 cze 2012, 11:43

I dobrze,ze boli bo powinno być różnorodnie ! Często "na portalach" istnieje pokus, by korygować swoje pomysły pod dyktando jakiejś grupy tylko chodzi o dyskusje czyli o to, by nikt nikogo nie przekonywał na sile - jak to w dyskusji :rosa:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Martwe plaże

#20 Post autor: Gloinnen » 30 cze 2012, 12:36

Ale gdyby nie było różnicy zdań, to nie mielibyśmy forum dyskusyjnego, tylko wystawę laurek...
Myślę, że problem z odbiorem wiersza Marty jest podobny, jak w przypadku mojego o ofiarach Bełżca. Słowa wykorzystane przez nią zostały już wielokrotnie użyte w błahych, nieistotnych kontekstach przez wielu lepszych i gorszych piszących, wkomponowane w metaforykę niekoniecznie dobrej jakości. "Martwe plaże", "ocean", "piaski", "strach"... W momencie, gdy ktoś zastosuje je jak najbardziej realnie, w odniesieniu do konkretnej rzeczywistości, wydają się banałem, choć przecież autorka wykorzystuje ich pierwotne znaczenia adekwatnie do przekazu.
No i tu pojawia się kilka pytań. Na ile można wykorzystywać "wyświechtane" metaforycznie słowa, o ile powracamy do ich podstawowych znaczeń? Gdzie jest granica "wtórności"?

Osobiście zrezygnowałabym z dwóch ostatnich wersów wiersza. To porównanie niewiele wnosi do myśli zawartej w tekście.

Poza tym myślę, że temat wart rozwinięcia, rozpisania.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”