
Druga rzecz to shantymen pojawiający się w filmie nazywa się A.L. Loyd miał na koncie wiele płyt z shanties które były wykonywane w bardzo surowy sposób i prawdopodobnie tak były śpiewane na pokładach żaglowców... W Moby Dick śpiewa "Blood red roses", "Heave away, my Johnny" i "The Maid of Amsterdam" (Rovin') - autentyczne shanties ze statków wielorybniczych w XIX wieku. Film bardzo dobrze pokazuje specyfike pracy i zwyczaje panujące wtedy żaglowcach.